Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeszcze jeden zamach na demokrację

Jan Maria Rokita
Dość niespodzianie Polska obok USA stała się kartą przetargową w toku niemieckiej kampanii wyborczej. A wszystko za sprawą dortmundzkiego zjazdu SPD, na którym oba kraje posłużyły za pretekst do wyjątkowo ostrych (jak na niemieckie standardy) ataków na kanclerz Angelę Merkel.

„Kartą amerykańską” zagrał w swej mowie były kanclerz Gerhard Schroeder, znany w świecie ze swej płatnej agenturalnej służby na rzecz Rosji. Pomimo to Schroeder był długo i entuzjastycznie oklaskiwany przez 600 delegatów, gdy przypomniał swój otwarty konflikt z USA z czasów prezydentury Busha i oskarżył Merkel o to, że zarówno wtedy, jak i teraz wysługuje się Amerykanom. Zaś „karty polskiej” użył szef partii i jej kandydat na kanclerza Martin Schulz.

Po raz kolejny rozprawił się on z „antydemokratycznymi” i „tłumiącymi wolne media” rządami w Budapeszcie i Warszawie, zaś Merkel i jej ministrowi finansów - Wolfgangowi Schäuble zarzucił, iż choć potrafią twardo rozmawiać z europejskimi partnerami, gdy idzie o restrykcje finansowe, to: „tam, gdzie chodzi o ochronę praworządności i demokracji w Unii, nie można od nich usłyszeć prawie nic albo zupełnie nic”.

Ta próba gry kartami Trumpa i Kaczyńskiego w wewnątrzniemieckiej rozgrywce o władzę zeszła nieco na drugi plan, gdyż Schulz oskarżył także panią kanclerz o... „zamach na demokrację”. Widać wyraźnie, że słowa w europejskiej polityce coraz bardziej tracą na znaczeniu, a „zamachowcem na demokrację” może zostać każdy, czyja polityka po prostu komuś się nie podoba. W pewnym sensie to dobra wiadomość dla rządów Polski i Węgier, bo na takim tle tracą ostrość wszystkie bombastyczne oskarżenia, kierowane dotąd tylko pod ich adresem.

Schulzowi chodzi o to, że zachowująca się dość władczo Merkel, na trzy miesiące przed wyborami, ukrywa nawet przed zarządem CDU/CSU treść planowanego programu wyborczego, a z samym Schulzem nie zamierza w ogóle publicznie dyskutować na temat jakiejkolwiek alternatywy dla swej polityki. Ten styl partyjnego przywództwa znamy skądinąd dobrze z polskiej polityki, z czasów, gdy przez siedem lat dominował w niej Donald Tusk.

Wygląda jednak na to, że wśród Niemców, przyzwyczajonych bardziej od nas do „politycznej dyscypliny” i posłuszeństwa wobec liderów, taktyka Merkel może przynosić wyborcze sukcesy przez czas o wiele dłuższy, niźli polskie siedmiolecie Tuska. A to wprawia w rosnącą irytację niemiecką lewicę, a zwłaszcza jej kandydata na kanclerza, znanego z aroganckich zachowań i „niewyparzonej gęby”.

Choć zatem nadal niewiele wskazuje na to, aby ostra retoryka SPD miała jej przynieść we wrześniu sukces wyborczy, to sam fakt rozgrywania przez Schulza „karty polskiej” jest dla interesów naszego kraju niekorzystny. Nie dlatego, by należało spodziewać się objęcia władzy w Berlinie przez niechętnego Polsce Schulza.

Ale raczej z powodu wpływu, jaki nowa retoryka niemieckiej lewicy może wywrzeć na władze w Berlinie. Najpierw dlatego, że zarówno prezydent Niemiec, jak i szef dyplomacji w rządzie Merkel - są partyjnymi towarzyszami Schroedera i Schulza. Co jednak na dłuższą metę o wiele ważniejsze, sama pani kanclerz słynie właśnie z tego, że zwykła „jak gąbka” nasiąkać poglądami głoszonymi przez swych krytyków, po to, by taktycznie schodzić z wszelkich ostrych i wyrazistych linii sporu.

Przykładów takiej ulubionej taktyki Merkel znamy wiele, a najświeższym jest jej publicznie ogłoszone „zwątpienie” w zakaz zawierania małżeństw przez gejów, po tym, jak trzy partie opozycyjne zapowiedziały, że nie wejdą po wyborach w koalicję z nikim, kto chciałby ów zakaz niemieckiego prawa nadal utrzymać. Jeśli zatem także w „kwestii polskiej” Merkel zastosuje swoją ulubioną taktykę, to można się jeszcze w czasie wakacji spodziewać zaostrzenia jej stanowiska wobec Warszawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski