Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest, ale jakby go nie było...

Magdalena Balicka
Burmistrz Marek N. zjawił się na konferencji tylko na kilka minut. Nie miał nic do powiedzenia. Na pytania dotyczące zdarzenia z jego udziałem odpowiadał: „Bez komentarza”. Obok Bożena Jopek
Burmistrz Marek N. zjawił się na konferencji tylko na kilka minut. Nie miał nic do powiedzenia. Na pytania dotyczące zdarzenia z jego udziałem odpowiadał: „Bez komentarza”. Obok Bożena Jopek FOT. MAGDALENA BALICKA
Chrzanów. Burmistrz Marek N. unika ludzi i odpowiedzi na pytania mediów. W urzędzie jest ciągle niedostępny, nie odbiera telefonów.

Burmistrz Chrzanowa wrócił do magistratu po tygodniowym urlopie. Wolne wziął po tym, jak w nocy z 21 na 22 lutego zatrzymała go policja podczas jazdy pod wpływem alkoholu. Formalnie jest w pracy, ale stale jest nieobecny w urzędzie, unika nawet podwładnych.

A miał być dla ludzi

Marek N. obejmując urząd w grudniu zapowiadał cotygodniowe konferencje prasowe, by za pośrednictwem mediów informować mieszkańców o swych działaniach. Teraz zrezygnował ze spotkań i nie odbiera telefonów od dziennikarzy. Odrzuca wszystkie połączenia komórkowe.

Sekretarka nie łączy z nim rozmów. Zwykle twierdzi, że burmistrz jest na ważnym spotkaniu albo właśnie przyjmuje strony. A jeszcze miesiąc temu nie było żadnego problemu, by się do niego dodzwonić.

Nam udało się skontaktować z burmistrzem tylko dlatego, że rozmowę połączyła urzędniczka zastępująca sekretarkę. Na pytanie, czy się z nami spotka, odpowiedział wyraźnie zdenerwowany: „Nie ma takiej możliwości”. I rzucił słuchawką.

Zjawił się i zniknął

W poniedziałek w urzędzie zwołano konferencję dotyczącą projektów unijnych. Spotkanie poprowadziła wiceburmistrz Bożena Jopek, choć wcześniej informowano, że to burmistrz zaprasza. Marek N. zjawił się po wyraźnej prośbie dziennikarzy, ale tylko na kilka minut. Zapytany, dlaczego unika pytań, nie odbiera telefonów albo rzuca słuchawką, stwierdził, że nic takiego nie ma miejsca.

– Codziennie jestem w pracy i do dyspozycji ludzi – odparł.

Odpowiadał „bez komentarza” na pytania, czy poda się do dymisji i jak długo będzie milczał w sprawie zdarzenia z nocy 21 na 22 lutego. Zaraz potem wyszedł.

Także podwładni narzekają na brak kontaktu z burmistrzem. – Jeszcze miesiąc temu wszędzie go było pełno. Teraz przemyka po kątach – mówi jeden z wyższych rangą urzędników. Twierdzi, że atmosfera w pracy nie jest łatwa. – Burmistrz przestał być autorytetem – dodaje.

Mimo wszystko Marek N. przyjmował strony. Miał umówionych dziewięć spotkań. W poczekalni porozmawialiśmy z dwójką oczekujących na wizytę.

Niezadowoleni petenci

Jednym z petentów był Zbigniew Baliś. Od dwóch lat walczy o odzyskanie pieniędzy za mandat, który wlepiono mu za postój w płatnej strefie parkowania.

– Zostawiłem samochód tylko na 15 minut, by pójść do apteki. Mam legitymację inwalidzką upoważniającą do darmowych postojów – przekonuje mężczyzna. Wyszedł z gabinetu burmistrza wściekły. – Dwa razy przekładał spotkanie. Teraz odesłał mnie z kwitkiem, mówiąc, żebym się odwoływał.

Dodaje, że gdyby mu tak bardzo nie zależało na załatwieniu swojej sprawy, nie przyszedłby do skompromitowanego Marka N. – Wstyd i hańba! – grzmi.

Zawiedziona po spotkaniu czuła się także Wiesława Dziewońska, która od lat walczy o mieszkanie socjalne. Przed wyborami Marek N. wypowiadał się w jej sprawie w mediach. Krytykował ówczesnego burmistrza twierdząc, że kobiecie należy się nowy lokal o identycznym standardzie, jaki utraciła. Teraz zapewnił panią Wiesławę, że skontaktuje się w jej sprawie z naczelniczką wydziału mieszkaniowego.

– To znaczy, że od grudnia, mimo obietnic, nic w mojej sprawie nie zrobił – denerwuje się kobieta. Na odchodne usłyszała od burmistrza, że skontaktuje się z nią, gdy ustali konkrety. – Tylko jak, skoro nie wziął mojego numeru telefonu? – dodaje oburzona. Przestała wierzyć, że burmistrz stanie po jej stronie, jak obiecywał wcześniej.

Próba obrony

Wiceburmistrz Bożena Jopek broni swojego szefa. – Dopóki nie ma wyroku, nie ma o czym mówić. Może się okazać, że burmistrz jest niewinny – ucina rozmowę zapewniając, że urząd pracuje bez zakłóceń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski