Wydarzenia związane z przesłuchaniem w prokuraturze szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska sprawiły, że ponownie w naszym kraju rysuje się perspektywa jego pojedynku z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Z zachowaniem licznych i głębokich różnic można powiedzieć, że tak jak w II RP scenę polityczną zdominował zwalczający się duet Piłsudski-Dmowski, tak w III RP od lat Jarosław Kaczyński rywalizuje z Donaldem Tuskiem.
WIDEO: D. Tusk: Skorzystam z immunitetu, kiedy dojdę do wniosku, że sprawy celowo są wykorzystywane przeciwko mnie
Źródło: TVN24
Te same zdolności
- Od ponad 10 lat są to jedyni nasi politycy „boksujący” w wadze ciężkiej - ocenia dr Łukasz Stach, politolog z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.
- Z jednej strony są jak woda i ogień. Z drugiej nieco spraw i cech ich łączy - twierdzi dr Sergiusz Trzeciak, specjalista od wizerunku politycznego. Do nich zalicza umiejętność praktycznego wykorzystania mechanizmów sprawowania władzy nad partiami, co jest kluczem do bycia liderem politycznym w naszym kraju. Mają też zdolność zdobywania władzy, choć obaj stosują inne metody.
Wiesław Gałązka, znawca marketingu politycznego z Uniwersytetu Wrocławskiego, obu uważa za inteligentnych, ambitnych, konsekwentnych, upartych w dążeniu do celu. Trzeciak dorzuca cierpliwość, doświadczenie, zręczność, ale też odporność na klęski i zdolność wychodzenia z nich.
Twarze podzielonej Polski
Niemal same odmienności zauważa prof. Kazimierz Kik, politolog. - Oni są reprezentantami Polski podzielonej na dwie części. Tusk jest twarzą Polski szeroko rozumianych elit, ludzi zadowolonych, wychodzących z założenia, że Bóg pomaga tym, którzy sami sobie pomagają. Ka-czyński zaś Polaków słabiej usytuowanych, nieszczęśliwych, mających silne związki z katolicyzmem, potrzebujących opieki ze strony państwa i tej części elit intelektualnych, która czuje się odrzucona i niedoceniana przez establishment - tłumaczy politolog.
Zarówno prezes PiS, jak i faktyczny do dziś lider PO, w ocenie prof. Kika, znakomicie odczytują potrzeby tych, którym przewodzą. W Tusku politolog widzi liberała, demokratę, człowieka, który nad państwo wyżej stawia wolność, rynek. Kaczyński jest jego przeciwieństwem. - On też chce, by Polska była gospodarką rynkową, ale nadzór nad nią chciałby powierzyć państwu, a władzę nad państwem silnemu człowiekowi; nietrudno zgadnąć, kogo ma na myśli - mówi prof. Kik.
Wizerunkowo odmienni
Jarosław Kaczyński i Donald Tusk przez znawców od wizerunku i marketingu politycznego są postrzegani jako dwaj diametralnie odmienni ludzie od strony fizycznej, posługiwania się językiem ciała czy umiejętnościami oratorskimi.
- Prezes PiS nie dba o swój wygląd, bo nie musi - mówi dr Trzeciak. Uzasadnia to tym, że jego wyborcy nie wymagają tego od niego. Na swoje konto może zaś zapisać dobry kontakt z własnym elektoratem, dzięki czemu nie musi koncentrować się właśnie nad kwestiami zewnętrznymi.
Na dbanie o wygląd więcej energii poświęca Tusk, bo jego elektorat chce, by ich lider dobrze się prezentował. Wiesław Gałązka Tuskowi przypisuje dużo większą łatwość komunikowania się z ludźmi czy tłumem, w którym są osoby o różnych poglądach. Kaczyński najlepiej czuje się wtedy, gdy otacza go bliskie mu grono. - Prezes PiS nie radzi sobie, gdy musi zmierzyć się z nieprzychylnym mu otoczeniem. Tusk w takich wypadkach ma w sobie coś z teflonu, czyli psychicznie wytrzymuje - twierdzi Gałązka. Chwali też Tuska za umiejętność radzenia sobie z mediami, zwłaszcza występami w telewizji. Kaczyńskim ma z tym spory kłopot.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?