Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jednolity podatek do kosza

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Adam Guz
Zapowiadany od ponad roku przez PiS jednolity podatek, który miał zastąpić m.in. podatek dochodowy PIT oraz składki na NFZ i ZUS, został wczoraj definitywnie odrzucony przez komitet ekonomiczny rządu. Jak się dowiadujemy, decydujący głos miał wicepremier Mateusz Morawiecki.

Jednolity podatek był szeroko reklamowany w kampanii wyborczej przez Beatę Szydło - w opozycji do podobnego pomysłu ogłoszonego przez ówczesną premier Ewę Kopacz z PO. W obu koncepcjach chodziło o generalne uproszczenie systemu: każdy podatnik miał płacić państwu tylko jedną daninę, co w założeniu pomogłoby nie tylko szarym ludziom, ale i przedsiębiorcom (mniej rachunków, przelewów itp.). W praktyce okazało się, że „uproszczenie” nie jest wcale rzeczą prostą. Co więcej - zmiana systemu odbiłaby się na wielu tysiącach przedsiębiorców, zwłaszcza tych płacących obecnie liniowy PIT i ryczałtowe składki na ZUS. W rządzie powstał cichy spór, na ile (i czy w ogóle) zwiększyć ich obciążenia, by bogatsi płacili więcej, a ubożsi mniej niż teraz.

Założenia nowej daniny były od miesięcy tworzone z mozołem przez współpracowników ministra Henryka Kowalczyka. Jeszcze tydzień temu jeden z nich, doradca ZUS Paweł Wojciechowski, opowiadał szeroko o szczegółach projektu. Ale wczoraj rano wicepremier Mateusz Morawiecki oświadczył w Polskim Radiu, że cała ta koncepcja została odrzucona przez kierowany przezeń Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów. Nie będzie zatem „jednolitej prostej daniny”.

- Po wieloaspektowej dyskusji w ramach rządu oraz po wysłuchaniu merytorycznych argumentów bardzo szerokiego grona partnerów społecznych i biznesowych, uznaliśmy, że kontynuacja prac nad takim rozwiązaniem nie jest zasadna - poinformował wicepremier. Zapewnił przy tym, że rząd nie planuje podniesienia podatków dla najbogatszych.

Przeważyło to, że nowy podatek mógłby niekorzystnie wpłynąć na przedsiębiorców.- Ich praca wiąże się z licznymi ryzykami i nie można jej porównywać do aktywności zawodowej w formie np. umowy o pracę. - Tą decyzją chcemy przeciąć wszelkie spekulacje i towarzyszące im niepewności dotyczące przyszłego prawa podatkowego - skwitował wicepremier dodając, że rząd skupi się na uszczelnieniu systemu, by podatki w odpowiedniej wysokości płacili wszyscy ci, którzy powinni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski