Jednodniowy burmistrz, czyli... hokej rządzi miastem

Aleksander Bukański miał pieczątkę, a nawet asystentkę Fot. Anna Szopińska

NOWY TARG. Tego wyjątkowego dnia "koncert życzeń" przeplata się z realnymi zamierzeniami

- Myślałem, że to stanowisko jest więcej warte - mówił jednodniowy burmistrz - bo na przykład koszulka Jacka Różańskiego była wylicytowana na 500 zł dla Wielkiej Orkiestry... Zarządzenia wydane przez pierwszokwietniowego gazdę miały natomiast wartość niewymierną. Wybór osoby i dziedziny tylko potwierdził nie od dziś znany fakt, że tak naprawdę miastem rządzi hokej.
Urzędniczy spisek skończył się zamknięciem dotychczas panującego burmistrza w pokoju pani sekretarz, skąd ten nawet nie wyściubił nosa na zwołaną przez siebie konferencję. No i myszy poharcowały: mrożenie tafli przez 365 dni w roku z przerwą 29 lutego, zbudowanie w Nowym Targu drugiej hali lodowej na 20 tys. kibiców (z przeniesieniem drużyny Wojas Podhale na czas budowy do Bratysławy, gdzie zastąpiłaby Slovana w ekstralidze) - to treść pierwszego zarządzenia. Odpowiedzialny za wykonanie - sam burmistrz, pod nadzorem sztabu WOŚP. Drugie dotyczyło obowiązku zwoływania przynajmniej raz w roku sesji Rady Miasta zajmującej się tematami ważnymi dla mieszkańców, a nie "osobistymi atakami i polemikami". W trybie rocznym byłyby oceniane zasługi każdego radnego z przyznaniem wyróżnień w kategoriach: "najaktywniejszy" i "najgłupsze wystąpienie z największym echem w mediach".
Dwa kolejne zarządzenia były bardzo proinwestycyjne. Jedno - o zaniechaniu starań na rzecz budowy pływalni i budowaniu geotermalnego aquaparku na Ibisorze z nieckami basenowymi o wymiarach olimpijskich, przy jednoczesnym podjęciu starań o przyznanie miastu Mistrzostw Polski, Europy i Świata, przy wsparciu Polskiego Związku Pływackiego i z gwarancjami rządowymi. "Podmiotami odpowiedzialnymi są tu wicestarosta Maciej Jachymiak i Stowarzyszenie "Fala" - ustalono.
Ostatnie z zarządzeń traktowało o budowie rynku na Niwie (włącznie z ratuszem) z okazji 55. rocznicy przyłączenia jej do miasta. O środki na to trzeba by jednak wystąpić do Unii Europejskiej za pośrednictwem Euroregionu "Tatry". Lobbować za tym musieliby już przedstawiciele miasta w ET, np. w ramach programu "Wyrównywanie szans". Odpowiedzialni: radni Mariusz Jelonek i Grzegorz Luberda pod nadzorem radnego Tadeusza Trutego (wszyscy z Niwy).
Kto chce, to niechaj wierzy, kto nie chce - niech nie wierzy... - jak śpiewają szantymeni.
Na poważnie już burmistrz Aleksander Bukański (wyposażony na ten dzień nawet w pieczęć), poinformował: - W przyszłym tygodniu zostanie złożony oficjalny list intencyjny na ręce rady i burmistrza.
Chodzi o efekt prowadzonych od jakiegoś czasu rozmów na temat przejęcia od miasta administrowania halą lodową przez podmioty najbardziej zainteresowane korzystaniem z niej, czyli SSA Wojas Podhale i Miejski Młodzieżowy Klub Sportowy.
- Rozpoczęliśmy rozmowy o przejęciu hali, ale jesteśmy świadomi jej niedoinwestowania - mówił wiceprezes SSA. - Czekają nas remonty. Jest przychylność władz miasta i rady, dziś jestem pewny, że możemy dobrze zarządzać halą, ale nie wyobrażamy sobie tego bez współzarządzającego partnera w postaci miasta. W przejęciu chodzi o to, by najemcą był podmiot bardziej operatywny, który może spełnić oczekiwania wszystkich grup. Chodzi nie tylko o drużynę ekstraligową, ale o istniejące i powstające drużyny młodzieżowe. Dlatego niezbędna jest druga tafla.
Przewijający się w rozmowach temat drugiej tafli (bynajmniej nie primaaprilisowy) jest trudny, ale nie jest to pomysł nierealny.
(ASZ)