Impreza jawornicka ma szczególny charakter, jest bowiem wydarzeniem, którego organizacją zajmują się osoby prywatne nie korzystające z pomocy żadnych instytucji państwowych czy samorządowych. Tak było również w tym roku.
- Każdy zawodnik uczestniczący w crossie miał do pokonania trasę liczącą dwa kilometry - mówi Mariusz Pustuła. - Na trasie znajdowały się przeszkody, jak na cross przystało. Cieszy nas coraz większa liczba uczestników naszych zawodów oraz fakt, że zmagania jeźdźców ogląda spora grupa kibiców. To oznacza, że nasza impreza rozwija się z roku na rok.
Najszybciej trasę jawornickiego crossu pokonał Michał Kaputa z Kalwarii Zebrzydowskiej jadący na koniu "Arkan", któremu udało się zejść z czasem poniżej czterech minut (3,39), drugi był lekarz weterynarii z Myślenic Jacek Ingarden na klaczy "Daglezja" (czas 4,05 min.) zaś trzeci Jan Kaputa z Kalwarii Zebrzydowskiej na koniu "Maraton" (czas 4,19 min.).
Wśród dzieci, które pokonywały dystans 100 metrów zwyciężyła Julia Ingarden, drugi był Oskar Radoń zaś trzeci ex equo: Agnieszka Chowaniec i Konrad Góralik.
- Cross nie był jedyną atrakcją naszych zawodów - mówi Mariusz Pustuła. - Zorganizowaliśmy dodatkowo konkurs na potęgę skoku. Rywalizowało w nim dwóch jeźdźców: Jan Kaputa i Zygmunt Ogiegło. Rozpoczęło się od metra dwadzieścia zaś zakończyło na metrze siedemdziesiąt. Wysokość tę pokonała klacz "Bona" pod Zygmuntem Ogiegło.
Organizatorzy crossu Mariusz Pustuła i Aleksandra Fus już teraz zapraszają jeźdźców i amazonki na III jawornicki cross konny o puchar prowadzonej przez siebie stajni, który odbędzie się za rok.
(MH)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
