Jan B. przyznał się zarówno do posiadania, jak i rozpowszechniania materiałów pedofilskich. W komputerach mężczyzny policja zabezpieczyła blisko 40 tysięcy zdjęć i filmików pornograficznych z udziałem dzieci.
Prokuratorzy nie znaleźli dowodów na to, by zdjęcia wykonywał sam, ani że dopuścił się przestępstw wobec swoich podopiecznych. Ze śledztwa wynika, że Jan B. nie prowadził zajęć i nie miał bezpośredniego kontaktu z dziećmi. Jan B. stracił stanowisko wraz z postawieniem mu zarzutów. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?