MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak jeść w Krakowie? Oczywiście naturalnie

Sylwia Nowosińska
Krakowianie często poszukują warzyw i owoców na straganach
Krakowianie często poszukują warzyw i owoców na straganach Bartłomiej Wutke
Zdrowa żywność. Krakowianie coraz częściej zwracają uwagę na to, co trafia na ich talerze. Rozpoczynamy cykl artykułów, z których dowiecie się, jak jeść zdrowo, smacznie i kolorowo.

Według raportu Style Zdrowia Polaków 2013, co czwarty konsument w naszym kraju docenia wartość zdrowej żywności organicznej, a 23 proc. z nas uważa, że warto wydawać pieniądze na towary, które zostały wytworzone w sposób naturalny. Ponad połowa Polaków zwraca uwagę na składniki produktów, zanim zdecyduje się umieścić je w swoim koszyku.

Sklepy EKO
Często zdarza się jednak, że skomplikowany opis składników produktu nic nam nie mówi, dlatego decydujemy się wybierać żywność tak, aby na jej etykiecie było jak najmniej składników. Po takie produkty najlepiej udać się do sklepu ekologicznego.
Na zakupy w takich miejscach decyduje się coraz więcej krakowian. Eksperci Fundacji Partnerstwo dla Środowiska szacują, że w naszym mieście znajduje się już ponad 30 miejsc, gdzie można kupić zdrową żywność.

Wśród eko- i biosklepów polecanych przez członków facebookowej inicjatywy Krakowskie Wieści Spożywcze znajduje się m.in. Naturalny Sklepik przy ul. Krupniczej 8, sklep MELASA przy ul. Dietla, sklepy Natura przy ul. Zamenhofa i Krupniczej, a także delikatesy Biovert przy ul. Miłkowskiego.

- Zwolennicy sklepów ze zdrową żywnością to nie tylko weganie, wegetarianie i ludzie z problemami zdrowotnymi. Coraz więcej naszych klientów to po prostu miłośnicy zdrowych produktów ze sprawdzonych źródeł - twierdzi Józef Siara, właściciel sklepu ekologicznego przy ul. Rzeźniczej. To miejsce posiada specjalny certyfikat obrotu produktami ekologicznymi. Aby go zdobyć, właściciel musiał m.in. określić, jakiego rodzaju produkty będzie sprzedawać i z jakich pochodzą źródeł.

W sklepie przy ul. Rzeźniczej można znaleźć m.in. słynne wędliny z Liszek, jarzyny z upraw ekologicznych i żywność bezglutenową. Ta ostatnia zaskakuje bardzo wysokimi cenami, np. makaron bez glutenu kosztuje ok. 10 zł. Sprzedawca twierdzi jednak, że sklep posiada stosunkowo niskie marże.

- Wysokie ceny zostały narzucone przez producenta. Wynikają ze skomplikowanego procesu produkcji takiej żywności, która musi być starannie przechowywana i całkowicie odizolowana od produktów zawierających nawet śladowe ilości glutenu, który u osób chorych np. na celiakię może wywołać niebezpieczne reakcje - tłumaczy Józef Siara.

Sukces kooperacji
Z opinią, że marże w ekosklepach nie są wysokie, nie zgadzają się przedstawiciele Krakowskiej Kooperatywy Spożywczej, którzy postanowili kontaktować się z producentami bez pośrednictwa sklepów. - Jesteśmy grupą ponad 100 osób, które robią wspólne zakupy. Kontaktujemy się ze sobą, zbieramy zamówienia i wozimy towar własnymi samochodami. Nikt z nas nie ma z tego zysku - opowiada Grzegorz Gacek z Krakowskiej Kooperatywy Spożywczej.

Jedyne koszty, jakie ponoszą zamawiający żywność, to opłata za dowóz towaru. Członkowie kooperatywy kupują nabiał, warzywa, owoce, miody, soki, a także produkty pakowane od rolników z Małopolski. Lista zamówień zbierana jest raz, dwa razy w tygodniu. Przedstawiciele kooperatywy nie chcą zdradzić, od kogo kupują, obawiają się, że narażą rolników na konsekwencje. Aby mieć pozwolenie na sprzedaż dużej części produktów, polscy rolnicy muszą spełniać szereg często absurdalnych norm.

Część rolników ma certyfikat poświadczający, że ich produkty są ekologiczne. Jednak procedury związane z uzyskaniem takiego dokument trwają ok. 3 lat, dlatego członkowie kooperatywy nie wymagają od współpracujących rolników posiadania certyfikatu.

- Ważniejsze jest dla nas obopólne zaufanie. Często zdarza się tak, że nawet producent, który posiada certyfikat, nie przestrzega wszystkich norm - wyjaśnia Grzegorz Gacek.

Ulubionego rolnika łatwo jednak sprawdzić. - Jeżeli wiemy, że będziemy przez dłuższy czas kupować od danego producenta, istnieje możliwość zbadania próbki jego produktów w labolatorium - mówi Klaudyna Hebda, autorka bloga Ziołowy Zakątek.

Kupuj na targu
- Moi znajomi z innych miast dziwią się, że w Krakowie mamy tyle targowisk. "Po co wam to? Przecież są supermarkety" - pytają- opowiada Klaudyna Hebda. Jak się okazuje, targi to także świetna okazja do zakupu produktów z zaufanego źródła. To miejsca, gdzie można stanąć z producentem twarzą w twarz i dowiedzieć się wszystkiego na temat interesującego nas produktu. Taką możliwość stwarza krakowianom Fundacja Partnerstwo dla Środowiska, która organizuje Targ Wiosenny i Jesienny w namiocie handlowym przed CHT przy ul. Powstańcow Wielkopolskich.
Celem fundacji jest promowanie produktów małopolskich rolników. - Sklepy ze zdrową żywnością są świetnym rozwiązaniem, jednak bardzo rzadko znajdziemy tam produkty z Małopolski. Właściciele sklepów często sprowadzają ekologiczny towar nawet z zagranicy - mówi Małgorzata Rudnicka z Fundacji Partnerstwo dla Środowiska.

Fundacja kontaktuje się z rolnikami, jej eksperci sprawdzają ich wiarygodność, a następnie organizuje Targ Wiosenny i Jesienny przy dawnej Tandecie, a także, wspólnie ze stowarzyszeniem Podgórze.pl - Targ Pietruszkowy, którego druga edycja ruszy już 14 czerwca. W tym roku targ powiększy się z 10 do 18 stoisk, co umożliwi sprzedaż żywności ok. 35 producentom.

Kolejną nową imprezą, na którą warto się wybrać w Krakowie, jest Targ Śniadaniowy. Odbył się po raz pierwszy w ubiegły weekend, a kolejne edycje zaplanowano na każdą sobotę w parku Krakowskim i każdą niedzielę w parku Ratuszowym w Nowej Hucie. Na targu można kupić lokalne, a także orientalne produkty lub przyjść z własnym śniadaniem, zjeść posiłek pod gołym niebem i wziąć udział w warsztatach.

Najedzeni Fest
Naprzeciw modzie na dobre i zdrowe jedzenie wyszły także Magda Wójcik i Katarzyna Pilitowska, pomysłodawczynie festiwalu kulinarnego Najedzeni Fest, podczas którego w hotelu Forum spotykają się nie tylko kucharze i restauratorzy, ale także ludzie, którzy do tej pory ze swoim kulinarnym hobby ukrywali się w zaciszu domowego ogniska.

- Postanowiłyśmy wyciągnąć kucharzy z kuchni i umożliwić im stworzenie obustronnyxh relacji z miłośnikami zdrowego żywienia. Naszym celem było znalezienie pasjonatów, którzy wytwarzają żywność z sercem i uczciwie - opowiada Katarzyna Pilitowska.

Wkrótce kolejne artykuły o zdrowym żywieniu
* Sobota: Eko być - krakowianki opowiadają o uprawach ziół na parapecie, kremach własnej roboty i potrawach z kwiatów.
* Wtorek: Jak kupować zdrową żywność i nie dać się oszukać.
* Czwartek: Szukamy ekologicznych produktów na targowiskach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski