MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia oddała tylko dwa groźne strzały...

Piotr Tymczak
– Znów remisujemy po golu straconym w końcówce. To boli, ale nie możemy się załamywać – powiedział Michał Buchalik po meczu z „Jagą”.

– Jesteśmy bardzo zdegustowani tym, że drugi raz z rzędu na wyjeździe w końcówce tracimy zwycięstwo – przyznał bramkarz wiślaków.

– To była końcówka meczu. Podświadomie trochę się cofnęliśmy i próbowaliśmy bronić korzystnego wyniku. Piłka przeszła do Patryka Tuszyńskiego i po jego uderzeniu wpadła do siatki. Szkoda, bo Jagiellonia oddała praktycznie dwa groźne strzały na bramkę i wpadły dwa gole – mówił Buchalik. – Musimy się podnieść. Nie przegraliśmy. Zdobyliśmy kolejny punkt na wyjeździe, ale powinniśmy wygrać, tym bardziej że mieliśmy okazje, aby prowadzić 3:1.

Czy przy drugim golu mógł zrobić coś więcej? – Brakło trochę szczęścia. Może gdyby Tuszyń­ski trochę niżej uderzył, to udałoby się obronić... Strzelił bardzo dobrze. Musimy o tym meczu jak najszybciej zapomnieć i przygotować się dobrze do bardzo ważnego spotkania z Górnikiem Zabrze – zaznaczył Buchalik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski