Izraelskie czołgi koncentrują się przy granicy ze Strefą Gazy, komandosi ją przekraczają, a lotnictwo bombarduje wybrane cele. Hamas również nie przestaje ostrzeliwać izraelskich miast rakietami. Końca konfliktu, w którym zginęło już blisko 200 Palestyńczyków, nie widać.
Trzej Izraelczycy podejrzani o porwanie i zabójstwo palestyńskiego nastolatka stanęli wczoraj przed sądem. - Zostali zatrzymani do piątku - poinformował rzecznik izraelskiej policji Micky Rosenfeld. Oświadczył też, że przyznali się do uprowadzenia 16-letniego Mohammeda Abu Chdeira i podpalenia go. Uczestniczyli także w rekonstrukcji przebiegu zabójstwa.
Abu Chdeir został porwany 2 lipca w pobliżu swego domu we wschodniej Jerozolimie. Jego zwęglone ciało znaleziono później w lesie. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu było spalenie. Izraelska służba bezpieczeństwa Szin Bet poinformowała, że motywem działania podejrzanych, których personaliów nie ujawniono, była zemsta za zamordowanie 3 izraelskich nastolatków, uprowadzonych 12 czerwca na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Po informacjach, że 16-latek został spalony żywcem, w arabskich dzielnicach Jerozolimy i północnym Izraelu wybuchły zamieszki. Niepokoje szybko przerodziły się w otwarty konflikt. Hamas zaczął ostrzeliwać miasta rakietami ze Strefy Gazy. Izrael nie tylko odpowiadał atakami lotnictwa, ale także ogłosił mobilizację ponad 20 tysięcy rezerwistów.
Fakt ten oraz koncentracja jednostek pancernych nad granicą ze Strefą Gazy ma świadczyć - zdaniem specjalistów - o możliwym ataku sił lądowych. Argumentem za tym jest również wezwanie mieszkańców wielu rejonów Strefy Gazy, by opuścili swoje domy, bo lotnictwo planuje naloty na "pozycje, z których Hamas wystrzeliwuje rakiety".
Tysiące takich ulotek rozrzucono wczoraj m.in. nad Beit Lahiya. Reakcja mieszkańców była niemal natychmiastowa. Gdy tylko ulotki spadły na ziemię, ludzie zaczęli uciekać z miasta - pieszo, na osłach, w samochodach. Kierowali się w stronę oenzetowskich biur na południu.
Wczoraj izraelska armia poinformowała o zestrzeleniu bezzałogowej maszyny na południu kraju. Podano tylko tyle, że maszyna wyleciała z Gazy i została zniszczona niedaleko Aszdod.
Płynące z całego świata apele o zaprzestanie walk na razie nie odnoszą skutku. Chris Gunness z ONZ ostrzega, że może dojść do powtórki tragedii z lat 2008-2009.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
