Tymczasem zanotowała falstart, przegrywając z Beskidem Andrychów 1:3.
- W naszej drużynie debiutowało aż siedmiu zawodników - mówi kierownik zespołu Paweł Szczęsny. - Widać, że nie wszyscy jeszcze zgrali się z kolegami. Myślę, że duży wpływ na porażkę miała głupio stracona bramka. Wyrównaliśmy, ale potem nadzialiśmy się na __ kontrę.
Kapitanem zespołu jest Krzysztof Bryła. Należy on do wąskiego grona tych zawodników z podstawowej jedenastki z ubiegłego sezonu, którzy zostali w klubie. - On, jak również Damian Skwarczeński zagrali na __swoim poziomie - uważa kierownik. - Z kolei było widać, że Piotr Madejski przyszedł do nas z wyższej ligi. Natomiast Grzegorz Kmiecik dochodzi do formy. Sądzę, że z meczu na mecz będzie lepiej. Mam nadzieję, że Krzysiek Bryła będzie w stanie natchnąć kolegów do walki. To najstarszy stażem zawodnik. Wielu odeszło, a on pozostał na posterunku.
Wydawało się, że nowy zespół nie będzie miał kłopotów z pokonaniem Beskidu, który sklecił kadrę w ostatniej chwili.
- U rywali zostało jednak kilku zawodników z III-ligową przeszłością - zaznacza kierownik Sosnowianki.- Także doświadczony trener Krzysztof Wądrzyk, który podglądał nas w sparingowym meczu z Czańcem. Nie chcę szukać usprawiedliwienia, bo na pewno mamy potencjał, tylko ujawni się on w następnych meczach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?