W związku z ostatnią czarną serią wypadków szef Rady Europejskiej Donald Tusk zwołał specjalny szczyt w sprawie imigracji, który ma się odbyć w czwartek. To reakcja na dramatyczną sytuację imigrantów na Morzu Śródziemnym.
WIDEO: "Nie możemy pozwolić, by u granic Europy ginęli ludzie". D. Tusk zwołał szczyt ws. imigrantów
Źródło: EU EBS/x-news
Premier Włoch Matteo Renzi wezwał wczoraj Unię, by nie zostawiała Włoch sam na sam z problemem masowej imigracji. To właśnie Włochy przyjmują najwięcej imigrantów. Władze tego kraju podały, że w 2014 r. było to 170 tys. osób. UE ze swojej strony zapowiedziała, że obmyśla strategię dotyczącą napływu uchodźców z Afryki.
Minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna powiedział wczoraj przed spotkaniem rady ds. zagranicznych UE w Luksemburgu, że Polska może przyjąć pewną liczbę imigrantów. – Jest oczekiwanie solidarnej reakcji europejskiej i to jest także wyzwanie dla Polski. Nie chcę mówić o konkretnych liczbach, bo nie chcę być ich zakładnikiem. To wymaga konsultacji – mówił wczoraj.
Jednym z możliwych scenariuszy branych pod uwagę w UE jest uzależnienie liczby przyjętych imigrantów od liczby mieszkańców danego kraju.
– Nie było żadnej rozmowy w tej konkretnej kwestii – skomentował to Schetyna.
– Trzeba reagować na tragedie, do których dochodzi na Morzu Śródziemnym. Najpierw ta kwestia, potem oczywiście trzeba się zastanowić, jak pomóc tym, którzy już są we Włoszech – oświadczył.
Rzecznik prasowy polskiego Urzędu do spraw Cudzoziemców Ewa Piechota w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press przyznała, że jest jeszcze za wcześnie, by móc mówić o ewentualnych formach pomocy dla uchodźców. Jak mówiła, urząd czeka na decyzję Komisji Europejskiej.
– Nie wiadomo przecież, ile osób dostaniemy – podkreślała Piechota. – Mamy pewną liczbę ośrodków dla uchodźców. Można wykorzystać też około 30 tys. miejsc stworzonych wcześniej dla uchodźców z Ukrainy. To miejsca, które tymczasowo pełniłyby rolę ośrodków albo też takie, które ośrodkami były w przeszłości.
W niedzielę w katastrofie statku z imigrantami, który wywrócił się do góry dnem na Morzu Śródziemnym, zginęło ponad 900 imigrantów – napisał „The Times”. Wcześniej informowano o 700 ofiarach. Jak dotąd udało się uratować tylko 28 pasażerów.
Statek z około 950 imigrantami przewrócił się około północy z soboty na niedzielę, 210 kilometrów od południowych wybrzeży włoskiej wyspy Lampedusa oraz 27 km od Libii. Do katastrofy doszło, kiedy imigranci zaczęli wypadać za burtę podczas próby zaalarmowania przepływającego w pobliżu statku handlowego – poinformował „The Times of Malta”.
Jeden z ocalonych przyznał, że wiele ofiar zostało zamkniętych przez przemytników w luku bagażowym: „To nie jest zwykła lista, to ludzkie istnienia, ludzie, którzy stracili wszystko. To nie są liczby, ale kobiety i mężczyźni z historią, z rodziną, która jeszcze może nie wiedzieć, co się stało” – te słowa mężczyzny przytoczył „The Times”.
Tymczasem co najmniej trzech imigrantów zginęło u wybrzeży wyspy Rodos na Morzu Egejskim, gdy statek, którym podróżowali, rozbił się o skały – podał portal Ekathimerini.com. Na miejscu katastrofy trwała wczoraj akcja poszukiwawcza. Do tej pory udało się uratować 83 osoby. Wiadomo, że zginęli mężczyzna, kobieta i dziecko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?