Dobry autor wie, że sprostać oczekiwaniom małego czytelnika nie jest łatwo. Wie o tym Magdalena Kaleta. Od 2009 r. tworzy portal internetowy „Polska Ilustracja dla Dzieci” (www.polskailustracjadladzieci.pl). Stanowi on źródło informacji dla ilustratorów, wydawców, jak i rodziców poszukujących dobrych książek dla swoich pociech.
Portal prowadzi z pasji i własnym sumptem. Chce na nim rekomendować najlepszych. Jej prace doceniła Polska Sekcja IBBY – Stowarzyszenia Przyjaciół Książki dla Młodych. Organizacja ta od sześćdziesięciu lat nagradza najlepsze dziecięce książki i tych, którzy upowszechniają czytelnictwo.
– Moja praca nie jest nastawiona na zysk. Portal okazał się potrzebny nie tylko ilustratorom. Na stronę zagląda też sporo internautów z zagranicy. Po otrzymaniu nagrody IBBY nie ma szans, żeby strona przestała się rozwijać – uśmiecha się Kaleta.
Ma na koncie sukcesy. We współpracy z Zamkiem Królewskim na Wawelu udało jej się zorganizować konkurs na ilustrację legend wawelskich, w którym wzięli udział zarówno studenci, jak i uznani twórcy – Bohdan Butenko czy nieżyjący już dziś Janusz Stanny. Magdalena Kaleta podkreśla, że ilustratorzy w Polsce współpracują ponad pokoleniowymi podziałami. Na tyle, że krakowiance udało się ich zachęcić do otworzenia ich pracowni – na portalu zobaczymy bowiem „od kuchni”, jak powstają projekty ilustracji czy maskotek.
– _Pamiętam dobrze książki z dzieciństwa. Może nie było ich tak wiele jak teraz, może papier nie był najlepszy, a kolory nieco przygaszone, ale czuło się szacunek do czytelnika. Zabawę z nim i współpracę autora tekstu z ilustratorem _– wspomina Kaleta.
Jako mama, słucha zdania najmłodszego krytyka w domu, ośmioletniego syna.
– _Ma sporą biblioteczkę, więc docenia wartościową ilustrację. Niestety, takich książek nie ma wiele w szkolnej bibliotece. Gdy bibliotekarka zobaczyła, że na jego bibliotecznej karcie widnieje tylko jedna wypożyczona książka, rzuciła: „Ty chyba nie lubisz czytać”. To bardzo niesprawiedliwe _– mówi. Podkreśla jednak, że jest już lepiej.
Zwraca uwagę, że powoli poszerza się paleta tematów dotychczas pomijanych w dziecięcych książach.
– _Pomiędzy nami a literaturą na przykład skandynawską jest jeszcze spora przepaść. Tam ze swobodą przedstawia się w książkach dla dzieci bohaterów borykających się z chorobami, śmiercią, losowymi trudnościami czy z __rozbitych rodzin _– kończy Kaleta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?