Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

II liga: Twierdza Niepołomice została zdobyta

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Od poprzedniej porażki Puszczy na swoim boisku minął rok i pięć dni. W sobotę świetna passa niepołomiczan się skończyła. Przerwał ją Raków Częstochowa, który pokonał gospodarzy 2:0. Oba gole, w drugiej połowie, zdobył Filip Kowalczyk.

Pierwsi bramkową szansę mieli gospodarze. To była 13 minuta, Kamil Łączek kunsztownym podaniem obsłużył w polu karnym Arkadiusza Gajewskiego, ale ten - mając dość ostry kąt - kopnął niecelnie, za dalszy słupek.

"Żubry", które od początku meczu starały się naciskać niepokonanego w tym sezonie wicelidera II ligi, pięć minut potem wyszły z groźną kontrą. Znów w finałowej fazie piłkę miał Łączek, ale tym razem zagrał wprost do bramkarza Rakowa. Po chwili ciekawie zrobiło się po drugiej stronie boiska - po rzucie wolnym Tomasz Margol zagłówkował obok celu.

Jeszcze solową, ładną akcję Damian Lepiarz zakończył dobrym strzałem, poradził z nim sobie Tomasz Loska (22 min), a potem znów uszczelniły się bloki defensywne. Z tego gospodarzy w I połowie wypadł Michał Mikołajczyk - i pytanie, czy kontuzja nie wykluczy go ze środowego meczu z Lechią Gdańsk w 1/8 finału Pucharu Polski.

Tu znajdziesz więcej najnowszych informacji o II lidze

Na najlepszą okazję w tej części gry trzeba było poczekać do jej doliczonego czasu. Debiutujący w Rakowie były młodzieżowy reprezentant Słowacji Peter Mazan zaadresował piłkę do Tomasa Petraska, ten strzelił z bliska i wydało się, że trzeba będzie zmienić wynik na świetlnej tablicy. Gol jednak nie padł, Marcin Staniszewski jakimś cudem wybił futbolówkę.

Żywy, otwarty mecz toczył się także w II połowie. Przy czym sprawy nabrały niekorzystny obrót dla Puszczy. Konkretnie - w 64 min, kiedy częstochowianie wyprowadzili kontratak. Gdy na linii pola karnego piłka trafiła do Mazana, ten uderzył, Staniszewski zdołał tylko odbić piłkę przed siebie, co wykorzystał Filip Kowalczyk, strzelając na 0:1.

W tym momencie gra, której z przerwami towarzyszył deszcz, toczyła się już w szarudze. Niepołomicki zespół starał się z nią nie stapiać, odrobić stratę. Stały fragment w 74 min przyniósł "główkę" Michała Czarnego - nieznacznie niecelną. Po chwili z 16 m w "okienko" huknął Dawid Kuliga. Loska kapitalnie obronił, a dosłownie za minutę zaatakowali goście: Piotr Malinowski wyłożył piłkę na czystą pozycję Kowalczykowi, który po raz drugi pokonał Staniszewskiego.

Puszcza Niepołomice - Raków Częstochowa 0:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Kowalczyk 64, 0:2 Kowalczyk 77.
Puszcza: Staniszewski - Furtak, Stawarczyk, Czarny, Mikołajczyk (36 Kuliga) - Łączek, Kotwica (70 Wójcik), Uwakwe, Lepiarz (46 Krzysztoń), Domański - Gajewski (61 Orłowski).
Raków: Loska - Duriska, Petrasek, Góra - Oziębała, Margol, Figiel, Kowalczyk (88 Siedlik), Malinowski (84 Cyfert) - Czerkas (67 Płonka), Mazan (76 Kamiński).
Sędziował: Tomasz Marciniak (Płock). Żółte kartki: Uwakwe, Łączek - Czerkas. Widzów: 457.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski