- Ewidentnie Stal wpadła w dołek, ale my nie nastawiamy się na __coś łatwego - przekonuje trener „Żubrów” Tomasz Tułacz. - Nasz rywal niebezpiecznie zbliżył się do zespołów walczących o utrzymanie. To oraz zmiana trenera powoduje determinację w tej drużynie - i podniesienie poprzeczki dla nas. Z __efektem „nowej miotły” jest różnie, ale wiadomo, że piłkarze chcą się pokazać nowemu szkoleniowcowi.
W roli trenera „Stalówki” zadebiutuje w niedzielę Ryszard Kuźma, znany choćby z pracy w Sandecji czy Siarce Tarnobrzeg, w której jesienią 2014 roku zastąpił... Tułacza.
- W Stali jest kilku zawodników, którzy naprawdę potrafią grać w piłkę: Damian Łanucha, Tomasz Płonka, Michał Bogacz, Adrian Bartkiewicz czy Tomasz Wietecha w __bramce. Można wymienić pół drużyny - wylicza szkoleniowiec Puszczy.
To jednak jego zespół ma ostatnio większą siłę rażenia i sporo mocnych punktów. Dość powiedzieć, że na 10 goli zdobytych w tym roku przez Puszczę zrzuciło się siedmiu piłkarzy, a tylko jedno trafienie było dziełem napastnika (Romana Stepankowa). W dwóch ostatnich meczach trafiał stoper Michał Czarny, który - o czym warto teraz przypomnieć - przed sezonem przyszedł do niepołomickiej ekipy po trzech i pół latach spędzonych w Stalowej Woli. - Na pewno będzie to dla niego mecz z gatunku specjalnych, ale jestem przekonany, że z __presją sobie poradzi - przekonuje Tułacz.
A „rozrzut” wśród strzelców bramek? - Chyba jesteśmy trudniejsi do __upilnowania przez przeciwników - komentuje szkoleniowiec. - Oczywiście, chciałbym, żeby napastnicy strzelali, mamy ich dwóch - Romana i Mateusza (Brozia), ale wiadomo jak sytuacja wygląda. Mateusz miał kłopoty zdrowotne w okresie przygotowawczym. Początek rundy, gdy grał „na świeżości”, wyglądał dość optymistycznie, ale musimy być przygotowani na to, że może mieć kłopoty. Cały czas jednak pracuje i myślę, że jego forma wcześniej czy później się ustabilizuje. Liczę też na Romana, na to, że obaj __powiększą swoje bramkowe konta.
W niepołomickiej ekipie zabraknie jutro pauzującego za kartki Łukasza Furtaka oraz wciąż kontuzjowanych Wojciecha Reimana i Dawida Sojdy. Jesienny mecz w Stalowej Woli „Żubry” przegrały 0:1, jednak na swoim boisku są niepokonane od siedmiu miesięcy. I wciąż mogą mieć nadzieję na włączenie się do walki o awans - do czwartego, barażowego miejsca, tracą 7 punktów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?