Nawet bowiem boiska o sztucznej nawierzchni nie zawsze nadawały się do ćwiczeń. Tak było choćby z piątkowym treningiem. Zawodnicy przyjechali na Suche Stawy, ale szybko powrócili do domów, gdyż zajęcia w klubowej salce - takie też się odbywają - nie zastąpią tych z piłką na boisku.
Z kolei zaplanowany nazajutrz sparing w Wieliczce z miejscowym Górnikiem został przełożony na poniedziałek (godz. 20). Wczoraj jednak padało, a prognozy na dzisiaj i wtorek również są nie najlepsze.
Szkoleniowiec Hutnika, Mateusz Staniec, nie chce poza tym ryzykować kontuzji, o które bardzo łatwo w takich warunkach. Przez cały czas ma prawie pełną ekipę. Jedynie stoper Patryk Kołodziej, który ma kłopoty z mięśniem dwugłowym, ćwiczył w ostatnich dniach indywidualnie. Nie brakuje natomiast przeziębień. W ubiegłym tygodniu dopadły m.in. dwóch bramkarzy, Doriana Frątczaka i Norberta Jasowicza - dostali wolne - czy choćby samego trenera.
Nie ma natomiast w ogóle mowy o treningach na trawiastych nawierzchniach. Tej zimy hutnicy jeszcze ani razu na nich się nie pojawili i wiele wskazuje, że tak będzie jeszcze długo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?