- My nie narzekamy, choć wiem, że generalnie w wakacje z powodu urlopów są problemy ze zgłaszaniem się dawców do stacji - mówi Barbara Piasecka, kierująca myślenickim oddziałem terenowym Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie.
Jak dodają pielęgniarki, bardzo pomogły SMS-y wysyłane przez Regionalną Stację do zarejestrowanych dawców. Ta forma zaproszenia, a zarazem przypomnienia okazała się mobilizująca, co widać w liczbach. W lipcu w myślenickiej stacji krew oddało 233 dawców.
To nawet więcej niż średnio w zwykłym, nie wakacyjnym miesiącu. Zaskutkowało to też tym, że Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie, dokąd trafia krew oddana w myślenickim oddziale terenowym, dysponuje teraz wystarczającym zapasem tego płynu.
Przynajmniej na razie nic nie wskazuje na to, że sierpień będzie gorszy. Nie ma co jednak popadać w hurraoptymizm, bo w tej dziedzinie jak żadnej innej ważna jest regularność. - Najczęściej zamawiany przez szpitale składnik krwi, a więc koncentrat krwinek czerwonych zachowuje ważność przez 42 dni - mówi Jolanta Raś, zastępca dyrektora Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie.
Dużo dobrego dla popularyzacji idei krwiodawstwa w naszym powiecie zrobiła zapoczątkowana przez nieżyjącego już Andrzeja Burzawę akcja "Krew darem ratowników dla dzieci poszkodowanych w wypadkach".
Strażacy cały czas ją kontynuują i raz-dwa razy w miesiącu organizują akcje oddawania krwi. Przychodzą na nie także ich bliscy: żony i dzieci, które również dołączają do grona honorowych dawców.
Właśnie należąc do OSP kilka lat temu zaczął oddawać krew Jakub Gałka z Myślenic. Obecnie, mimo że nie jest już w straży, nadal przychodzi oddawać krew. Robi to regularnie 3-4 razy w roku. - To kwestia czasu, jeśli mam możliwość, chętnie oddaję - mówi.
Honorowymi dawcami są także jego brat i kuzyn.
- To nic nie kosztuje, a może pomóc - mówi pan Dawid, także myśleniczanin, który w tym tygodniu honorowo oddał krew. Staż ma stosunkowo niedługi, bo legitymację posiada od kwietnia ubiegłego roku, za to już siedem razy pojawiał się w stacji krwiodawstwa. Po tym widać jego zaangażowanie, bo mężczyznom wolno oddać krew 6 razy w roku. Kobiety mogą zaś nieco rzadziej, bo 4 razy w roku.
Wszyscy honorowi dawcy mogą liczyć na jednodniowe zwolnienie z pracy (w dniu oddania krwi) i poczęstunek regeneracyjny (m.in. czekolady, konserwa, kawa lub mleko).
Jeśli chcą, mogą też wejść na stronę akcji "Dawcom w darze" (www.dawcomwdarze.pl), gdzie oferowane są rabaty i konkursy z nagrodami właśnie dla nich - honorowych, aktywnych dawców krwi.
Samo pobranie trwa ledwie kilka minut. Cała wizyta w stacji, włącznie z badaniem i wypełnieniem formularza, nie powinna być dłuższa niż 30-40 minut.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?