Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Holandia finiszowała znakomicie i to ona zostaje w Brazylii

Bartosz Karcz
Mundial 2014. Trzy minuty przed końcem gry w raju byli Meksykanie. Nie wytrzymali jednak naporu Holandii, dla której najpierw trafił Sneijder, a następnie Huntelaar.

Holandia 2 (0)
Meksyk 1 (0)

Bramki: 0:1 Dos Santos 48, 1:1 Sneijder 88, 2:1 Huntelaar 90+4 karny.

Holandia: Cillessen – Verhaegh (56 Depay), Vlaar, de Vrij, Blind – Kuyt, de Jong (9 Indi), Wijnaldum – Robben, Sneijder, van Persie (76 Huntelaar).

Meksyk: Ochoa – Aguilar, Rodriguez, Marquez, Moreno (46 Reyes), Layun – Herrera, Salcido, Guardado – Dos Santos (61 Aquino), Peralta (75 Hernandez).

Sędziował: Pedro Proenca (Portugalia). Widzów: 58 817.

Przed mistrzostwami świata za faworyta tego meczu pewnie uznalibyśmy Holandię. Po tym, co jednak Meksyk zaprezentował w fazie grupowej, taka teza nie była już oczywista. I początek meczu jakby potwierdzał, że to „El Tri” czują się lepiej.

Holendarzy sprawiali wrażenie ospałych, za to gdy Meksykanie ruszali do ataków, to pod bramką „Pomarańczowych” robiło się gorąco. Zresztą holenderscy obrońcy w pierwszej połowie wyglądali, jakby ktoś zaciągnął im hamulec ręczny. Często byli spóźnieni w interwencjach, ale Meksykanie nie potrafili tego wykorzystać.

W 20 min powinni oni dostać rzut karny, a jeśli nawet nie, to już obowiązkowo rzut wolny pośredni z pola karnego. Herrera szarżował w „szesnastce”, próbował mu przeszkodzić Vlaar, ale to de Vrij wystąpił w roli głównej atakując piłkę nogą na wysokości głowy Meksykanina i co najważniejsze obok piłki trafiając również w głowę Herrery. Sędzia pozostał jednak niewzruszony i wskazał jedynie na rzut rożny.

Pedro Proenca rachunki na swój sposób wyrównał w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. W polu karnym Meksyku znalazł się wtedy Robben, którego najpierw kopnął lekko Marquez, a już równo z trawą wyciął Moreno. Gwizdek arbitra jednak milczał...

Na początku drugiej połowy przewaga Meksyku znalazła odzwierciedlenie w wyniku. Kapitalnym strzałem popisał się Dos Santos i piłka wpadła do siatki tuż przy słupku.

Holendrzy rzucili się do odrabiania strat i z każdą minutą ich napór rósł. Wyglądało to tak, jakby to właśnie oni lepiej rozłożyli siły. W końcówce „Pomarańczowi” byli bowiem już szybsi od mocno zmęczonych rywali. Długo na ich drodze stał jednak świetnie broniący Ochoa. I gdy zdawało się, że meksykański bramkarz znów zostanie bohaterem meczu, w polu karnym do piłki dopadł Snijder i mocnym, a zarazem precyzyjnym strzałem wyrównał.

Dogrywka? Tak się wydawało, ale Holendrzy zaatakowali jeszcze raz. Znów w polu karnym szarżował Robben. Świetnie wyczuł on moment, w którym Marquez dostawił nogę. Holender przewrócił się o nią, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Próbę nerwów wytrzymał Huntelaar, który perfekcyjnie wykonał rzut karny.

Meksykanie jeszcze próbowali zaatakować, ale zabrakło im już czasu na wyrównanie i w ćwierćfinale zagra Holandia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski