Herody z Modlnicy obchodzą 50-lecie kolędowania. Od pół wieku kultywują tradycje i bawią ludzi

FLESZ - Krótszy tydzień pracy?

Podczas jubileuszu Herody z Modlnicy wystąpili z widowiskiem przed mieszkańcami swojej wioski i gośćmi. Zostali wyróżnieni przez władze gminy i ośpiewani przez zaprzyjaźnione grupy kolędnicze.

Kolęda w Modlnicy była od zawsze. Najpierw to było chodzenie młodzieńców z gwiazdą. Nie mieli specjalnych strojów. Były to kożuchy obleczone na lewą stronę i przepasane powrósłem. Potem pojawili się trzej królowie, na głowach mieli korony wykonane z papieru świecącego, szatę wykonaną z kapy kolorowej. Chodzili nie tylko na terenie Modlnicy ale i po ościennych miejscowościach, a także po Krakowie. Zbierali datki oraz jedzenie ofiarowane przez gospodynie. Przeważnie towarzyszyli im młodzi chłopcy, którzy podążali za kolędnikami i podsłuchiwali jak śpiewają. Kolędnicy dzielili się z nimi kawałkami otrzymanych ciast lub kiełbasą - mówi Bogumiła Pietrzyk, sołtys Modlnicy i propagatorka lokalnych zwyczajów.

Starsi mieszkańcy Modlnicy wspominają, że w latach 50 i 60 ubiegłego wieku były dwie grupy kolędnicze starszych i młodszych. Starsi śpiewali kolędy i przyśpiewki, a młodsi ich naśladowali.

Do dziś teksty dawnych oracji i kolęd przypominają Herodów. Spisał je Stanisław Krzęciasz, który wraz ze Stanisławem Gontkiewiczem chodzili za starszymi kolędnikami. Pierwsze stroje kolędnicy wykonywali sami, używali rożnych ozdób, a na czapkach przywieszali ozdobne bombki choinkowe. Potem odkupowali część strojów od innych kolędników. A obecne stroje zostały zakupione przez centrum kultury, a wykonane przez Janinę i Bogusław Żółków.

Grupa Kolędnicza została zauważona w 1968 r. przez Józefa Lachnera, ówczesnego Prezesa Zarządu Powiatowego Związków Teatrów Amatorskich oraz Teatru Regionalnego w Krakowie. W 1970 roku Grupa kolędnicza została wydelegowana przez Teatr Regionalny na występy do Bukowiny Tatrzańskiej. Od tego momentu datuje się ich czynna działalność. Wielokrotnie występowali w konkursach, posiadach, przeglądach obrzędowych, opłatkach między innymi dla osób starszych i niepełnosprawnych - dodaje Bogumiła Pietrzyk, która jest obecnie prezesem Stowarzyszenia Folklorystycznego Teatr Regionalny w Krakowie.

Herody z Modlnicy występowali na terenie województwa małopolskiego, śląskiego i świętokrzyskiego. Byli częstymi gośćmi u Piotra Skrzyneckiego w Piwnicy pod Baranami. Jak również w Filharmonii Narodowej w Warszawie. W 2005 r. gościli u św. Jana Pawła II w Watykanie.

Dziesiątki razy występowali w Krakowie na Rynku, brali udział w wielu konkursach i przeglądach, skąd przywozili najwyższe nagrody i wyróżnienia także w najważniejszym dla tego typu grup - Góralskim Karnawale w Bukowinie Tatrzańskiej. Pierwszy raz wystąpili tam w 1970, a potem jeszcze kilkanaście razy prezentowali się tam z wielkim sukcesem, zdobywając czołowe miejsca raz I miejsce i wiele razy II i III miejsca.

Na swoje 45 -lecie grupa Herody z Modlnicy 17 stycznia 2016 r. otrzymała honorowe odznaczenie „Zasłużony dla kultury Polskiej” nadane przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Król - Andrzej Krzęciosz,
dwóch Marszałków - Stanisław Gontkiewicz, Krzysztof Grudzień,
Hetman - Wojciech Pyzioł,
Turek - Stanisław Krzęciasz,
Ułan- Marek Gontkiewicz, a obecnie Stefan Wierzbicki,
Żyd - Janusz Adamski,
Śmierć - Marcin Górski,
Diabeł - Marian Skoczek,
Akordeonista –Władysław Pietrzyk.

Przez wiele lat w grupie kolędniczej byli Józef i Andrzej Krzęciasz, Krzysztof Stachurski, Bogusław Ziółko, Tadeusz Pojałowski, Władysław Dziewic, oraz nieżyjący: Józef Figiel, Wojciech Dziewic, Roman Galos, Stanisław Bogucki, Stanisław Pojałowski.
Akordeonistami przygrywającymi kolędnikom byli: Krzysztof Krzęciasza, Andrzej Szumiec, Franciszek Soszyński i Jerzy Sałaja.