Hancock był najlepszy

Bardzo dobrze spisujący się ostatnio w spotkaniach Enea Ekstraligi popularny „Buczek” zanotował średni występ w drużynie Dackarny. Tarnowianin w przegranym przez jego drużynę meczu zdobył tylko 5+1 pkt (1*, 3, 1, 0).

Buczkowski rozpoczął zawody od porażki z kolegą klubowym z drużyny „Jaskółek” Gregiem Hancockiem. Zdecydowanie najlepiej spisał się w 9. biegu, w którym pokonał Duńczyka Bjarne Pedersena i Szweda Linusa Sundstroema. Jego zespół remisował wtedy z rywalami 27:27, jadnak w dalszej części meczu „Buczek” pojechał już znacznie poniżej swoich możliwości. Najpierw w 12. wyścigu jadąc w parze z Mikkelem B. Jensenem przegrali podwójnie z duetem Sundstroem, Darcy Ward. Podobnym wynikiem zakończył się przedostatni wyścig, w którym Buczkowski jadąc z Nicki Pedersenem ponownie przegrał podwójnie, tym razem z dwójką Hancock – Ward.

Zdecydowanie lepiej we wspomnianym meczu spisał się Hancock, który dla zespołu z Motali zdobył 13+1 pkt (3, 2, 3, 3, 2*). Amerykanin w trakcie całych zawodów stracił zaledwie jeden punkt, gdy w 8. biegu niespodziewanie przyjechał na metę za plecami Duńczyka Jensena.

Warto podkreślić, że znakomicie spisujący się w tym sezonie 44-letni Hancock w zawodach w Malilli aż trzykrotnie pokonał Duńczyka Nicki Pedersena i obok Warda był najlepszym zawodnikiem meczu.