Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gosposie, kupcy, rycerze przypomnieli czasy króla Kazimierza

(BCA)
Gospodynie z Prandocina Wysiołka przygotowały dawne potrawy
Gospodynie z Prandocina Wysiołka przygotowały dawne potrawy Fot. Barbara Ciryt
Słomniki. Damy dworu i mieszczki w średniowiecznych strojach oraz zbrojni rycerze paradowali po mieście. Z okazji Festiwalu Kazimierzowskiego przybyli tu też rzemieślnicy, tancerze i historycy. Świętowali razem z mieszkańcami.

Podczas gry miejskiej można było dowiedzieć się, jakie tajemnice kryje słomnicki rynek? Czy są tu lochy? Czy wody podziemne, które drążą sobie kanały?

Do Słomnik na czas świętowania zjechali bednarze, którzy pokazywali, jak wykonać drewniane naczynia, kołodzieje demonstrujący dawne wozy i zaprzęgi, garncarze z glinianymi naczyniami, kowale prezentujący końskie podkowy.

Na warsztatach ceramicznych można było nauczyć się lepienia garnków, na wikliniarskich – robienia średniowiecznych lalek, a u skryby dowiedzieć się, jak dawniej czerpano papier. Miasto na jeden dzień zamieniło się w gród sprzed kilku wieków, gdy król Kazimierz Wielki nadał mu prawa i przywileje, gdy zaczęli tu przybywać kupcy jadący szlakami solnymi, gdy mieszkańcy wychodzili na rynek, by handlować swoimi towarami.

Zainteresowani historią mogli podczas prelekcji poznać sytuację Słomnik za czasów Kazimierza Wielkiego, jego upodobania i sposób rządzenia, ale także oglądnąć wystawę przypominającą miasto w czasach średniowiecza.

Plac targowy zamienił się w pole bitewne, gdzie swoje namioty rozbili rycerze. Mali chłopcy próbowali swoich sił w potyczkach na miecze, a dziewczynki uczyły się średniowiecznych dworskich tańców.

Na placu przy centrum kultury można było „Zasmakować w Małopolsce”, czyli poznać produkty regionalne. Natomiast na stoiskach u gospodyń z Pran­docina Wysiołka w „Karczmie pod Wesołą Kumoszką z Granowa” można było popróbować średniowiecznych potraw. Były: dzyndzołki z hreczką (pierogi z kaszą, białym serem i jajkiem), robione przez żonę sołtysa, sanieżki dworskie (pierogi z suszonymi śliwkami), jagły ze „szwedami” (kasza z boczkiem), jabłka świętojańskie, śledzie pokutne i wiele innych smakołyków. – Dla nas to nie są nowości, znamy te potrawy, bo robiły je nasze babcie i mamy – mówią gospodynie.

Święto zakończył spektakl Baletu Dworskiego „Cracovia Danza”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski