Gorliczanki wygrały dwa pierwsze spotkania, ale przegrana w trzecim, z PLKS Pszczyna Jastrzębie-Borynia 0:3 lub 1:3, sprawiałaby, że bezpośredni awans wymknąłby się z rąk. Ekstrim przegrywał 0:2, a w trzeciej partii rywalki miały piłkę meczową. Gospodynie się obroniły, następnie wygrały spotkanie (3:2), jak i cały turniej.
To o tyle cenny wynik, że w decydującym starciu Ekstrim walczył bez swej pierwszej rozgrywającej, Joanny Mokrzyckiej, która dzień wcześniej doznała poważnej kontuzji kolana. Zastąpiła ją Patrycja Silczuk, która wcześniej głównie siedziała na ławce rezerwowych, a rozegrała tylko jeden pełny mecz. W decydującym spotkaniu stanęła na wysokości zadania. Zresztą jak i cała drużyna, która w bardzo trudnym momencie nie poddała się i wygrała „przegrany” mecz.
– Gdyby nie udało się nam awansować z powodu kontuzji jednej zawodniczki, zespół zostałby niesłusznie skrzywdzony _– mówi szkoleniowiec Ekstrimu Grzegorz Silczuk. – _W tym sezonie kilka razy byliśmy w trudnej sytuacji, ale zawsze udawało się nam wyjść z niej obronną ręką. Mam w zespole lwice, które znów pokazały ten swój charakter. Nienawidzą przegrywać, a ja jako trener przecież nie mogę im zabronić dążenia do zwycięstwa. Nawet zmieniliśmy nasz okrzyk drużyny na „auuuuuuuuu”, jak u __zwierzaków.
Bilans drużyny jest imponujący – z 25 meczów w sezonie wygrała aż 23 – a przecież była beniaminkiem, bez wielkich gwiazd w składzie, a z zawodniczkami na siatkarskim dorobku. _– Nie spodziewałem się, że tak dobrze nam pójdzie. Przecież przed startem rozgrywek nikt nie mówił u nas o __pierwszej lidze _– podkreśla trener.
Teraz będzie kilka dni spokoju, ale wkrótce trzeba nie tylko mówić o I lidze, ale i zacząć działać, aby historycznego sukcesu nie zmarnować. Zwłaszcza że turniej pokazał, iż zapotrzebowanie na siatkówkę na dobrym poziomie jest w Gorlicach ogromne. Pełne przez trybuny trzy dni mówią za siebie.
– Na razie nie wiem, jak to będzie wyglądać. Jeśli wyjaśni się, na co możemy sobie pozwolić, to będziemy się zastanawiać. Ważne, żeby do występów w pierwszej lidze przygotować się jak najlepiej. Gorlice pokazały, że zasługują na siatkówkę na wysokim poziomie, a __my chcemy ją im dać – mówi Silczuk.
Prezes klubu Marek Wójtowicz zapowiada, że po świętach wielkanocnych poszukiwania środków na kolejny sezon zostaną wzmożone. Niby dla drużyny I-ligowej szybciej można znaleźć będzie wsparcie niż dla II-ligowej, ale też pula musi być dużo większa.
–_ Podobnie miało być, gdy weszliśmy z trzeciej ligi do drugiej, ale łatwo nie było. Jakoś udało się nam osiągnąć sukces. Teraz poprzeczka idzie w górę, budżet musi być przynajmniej dwa razy większy. Mamy spotkać się z władzami miasta i porozmawiać na temat wsparcia. Takie były deklaracje przed __turniejem, jeśli uda nam się awansować. Będziemy też oczywiście szukać innego wsparcia, bardzo przydałby się sponsor tytularny _– mówi prezes Wójtowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?