Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Raciechowice. Chronić krajobraz i mieszkańców przed degradującymi inwestycjami [ZDJĘCIA]

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Fot. UG Raciechowice/Mariusz Undas
Czy w gminie powstanie park kulturowy, który ma chronić walory kulturowe i krajobrazowe? Wszystko wskazuje na to, że tak. Miałby się nazywać „Dzikowy skarb” - tak jak powieść Karola Bunscha, której akcja toczy się właśnie na tych terenach.

- Jak patrzymy na Grodzisko, które góruje w tutejszym krajobrazie, możemy sobie wyobrazić, że tak było od zawsze. Ta góra zawsze była tu najwyższa. Zapewne dlatego w czasach wczesnosłowiańskich wybudowano tu grodzisko. Na Grodzisko i Klasztorzysko można patrzeć w kontekście Szczyrzyca. Taki klasztor jak tamtejszy nie powstał w miejscu, które nie było istotne. Być może jego powstanie było związane właśnie z funkcjonowaniem ważnego ośrodka, w Poznachowicach Górnych lub okolicy - mówi dr hab. Jacek Górski, dyrektor Muzeum Archeologicznego w Krakowie i dodaje, że to miejsce było już w zainteresowaniu ludzi prehistorycznych, bowiem odkryto tu ślady z czasów kultury łużyckiej i celtyckiej.

To wystarczy, aby zainteresować każdego miłośnika historii i archeologii.

Kto bardziej ceni nowszą historię, uda się tam, żeby zobaczyć symboliczną mogiłę partyzantów AK, którzy w czasie II wojny światowej tutaj stacjonowali. Znawcy fauny wiedzą, że swoje siedliska mają tu chronione gatunki nietoperzy (tzw. Ostoja Nietoperzy Beskidu Wyspowego), a znawcy flory wskazują z kolei na to, że występują tu rzadkie w naszym kraju, zagrożone wyginięciem gatunki, w tym np. czosnek wężowy.

Tę wyjątkowość gmina chce podkreślić tworząc na swoim terenie Park Kulturowy. Miałby się on nazywać „Dzikowy skarb” i obejmowałby: rejon Grodziska wraz z przyległym do niego wzniesieniem Klasztorówka z otaczającym go krajobrazem, fortyfikacjami i ruinami dawnych warowni, dalej: dolinę Stradomki orz rejon zabytkowej pustelni św. Benedykta i tzw. Diabelski Kamień.

To obszary głównie Poznachowic Górnych, ale również części Krzesławic.

- Mamy co chronić. Będziemy chronić krajobraz, ale i mieszkańców przed dużymi, degradującymi inwestycjami - podkreśla Wacław Żarski, wójt gminy Raciechowice. Podkreślając wyjątkowe walory tego terenu, nie kryje, że impulsem, który skłonił go do podjęcia rozmów na temat utworzenia tutaj parku kulturowego było pojawienie się inwestora, który chciałby w tym rejonie wydobywać piaskowiec. W lutym br. wójt wydał postanowienie zobowiązujące inwestora do sporządzenia i przedłożenia raportu o oddziaływaniu planowanego przedsięwzięcia na środowisko. Do tej pory go nie otrzymał.

Pomysł na kamieniołom nie tylko nie spodobał się wielu mieszkańcom, ale wywołał ich protesty. Wśród ich argumentów pojawiły się m.in. takie, że wpłynie on negatywnie na krajobraz, spowoduje zanieczyszczanie i hałas, a w przydomowych studniach braknie przez to wody.

Nie dziwi więc, że podoba im się pomysł stworzenia parku kulturowego. Na spotkanie wieńczące trwające od trzech tygodniu konsultacje społeczne przyszło około stu osób. Na pytanie kto jest przeciw parkowi nie podniosła się ani jedna ręka. Za to las rąk podniósł się kiedy padło pytania kto jest „za”.

Dr Roland Kozlowski, który kilka lat temu zamienił Wielką Brytanię na Polskę, a dokładnie na Gruszów mówi, że to miejsce, które bezwzględnie trzeba chronić, aby nadal było tak piękne jak teraz. - Strategia rozwoju gminy powinna być oparta o turystykę. Turyście chcą i będą tu przyjeżdżać, bo jest tu pięknie, nie ma tłumów. To wymarzone miejsce na spokojne wakacje. Atrakcyjne także dlatego, że leży pośrodku Małopolski i można stąd robić jednodniowe wypady w różne miejsca - mówi.

Nadzieję na rozkwit turystyki mieszkańcy wiążą także z tym, że przez teren gminy ma prowadzić linia kolejowa Podłęże-Piekieło. Trwają starania o to, żeby w Gruszowie znajdowało się jej przystanek. Za stworzeniem parku są również ekolodzy, członkowie Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Szczyrzyckiej, Doliny Stradomki i Grodziska, wojewódzka konserwator zabytków i wspomniany już dyrektor Muzeum Archeologicznego w Krakowie.

Nie znaczy to, że obyło się bez pytań i wątpliwości. Dotyczyły one głównie tego co można a czego nie można robić na terenie parku kulturowego (zobacz poniżej). Bo choć park byłby zlokalizowany w ogromnej większości na ternach leśnych, to te mają swoich właścicieli, poza tym jest też kilka gospodarstw, które znalazłyby się w jego granicach. Następnym krokiem po konsultacjach społecznych będzie przedłożenie projektu uchwały na sesji, gdzie głosować nad nim będą radni.

Co można a czego nie w parku kulturowym?

- roboty budowlane mogą być prowadzone po zasięgnięciu opinii jednostki zarządzającej parkiem i uzgodnieniu z wojewódzkim konserwatorem zabytków

- na terenie Parku zakazuje się prowadzenia działalności przemysłowej, w trakcie której może dochodzić do emisji pyłów, hałasu oraz powstawania zanieczyszczeń oraz odpadów poprodukcyjnych, których obecność może mieć wpływ na walory krajobrazowe oraz środowiskowe Parku

- na terenie parku zakazuje się lokalizowania obiektów i i instalacji o charakterze górniczym, wydobywania, przetwarzania oraz składowania wszelkiego rodzaju kopalin, urobku oraz gruzu i odpadów bioaktywnych
- na terenie parku jest dopuszczona racjonalna gospodarka rolna i leśna

(źródło: projekt uchwały Rady Gminy)

FLESZ - Owoce prosto z krzaka groźne dla zdrowia!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski