To najważniejsza informacja ze środowego posiedzenia Sądu Okręgowego w Krakowie, który rozpatrzył protest wyborczy, złożony przez Tadeusza Bujakowskiego i Jacka Tomasika.
Przypomnijmy, że według protokołu Obwodowej Komisji Wyborczej nr 1, pracującej w Szkole Podstawowej nr 1 w Proszowicach, Tadeusz Bujakowski nie otrzymał ani jednego głosu. Tymczasem kandydat jest mieszkańcem obwodu i przekonywał, że pewny jest przynajmniej jednego głosu: tego, który sam oddał na siebie. Po ponownym przeliczeniu okazało się, że w obwodzie dostał ich 132. Nie ma to żadnego wpływu na wynik wyborów (Tadeusz Bujakowski nie zdobył mandatu), ale kandydat i jego partia mogą mieć przynajmniej satysfakcję. - Uważamy, że dla członków komisji, którzy niesolidnie podeszli do swoich obowiązków, powinna to być nauczka na przyszłość. Zresztą nawet obecna na posiedzeniu komisarz wyborczy stwierdziła, że błędy, które zostały popełnione podczas wypełnienia protokołu w tej komisji, dyskwalifikują jej członków - mówi Jacek Tomasik, szef powiatowych struktur PO w Proszowicach. (ALG)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?