MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gdyby nie pijani za kierownicą...

Redakcja
Miniony weekend zdaniem policjantów i strażaków należy zaliczyć do spokojnych. Na drogach nie dochodziło do groźnych wypadków, a zdarzenia, do jakich wyjeżdżała straż pożarna, też na szczęcie nie były tragiczne w skutkach.

POWIAT. W pobliżu cmentarzy spokojnie, ale już dalej od nich z bezpieczeństwem było różnie

Policyjny bilans minionego weekendu (z wyjątkiem dnia wczorajszego, a więc Zaduszek) to - o czym informuje asp. Szymon Sala z KPP w Myślenicach: dwóch ujawnionych przez funkcjonariuszy młodych kierowców prowadzących samochody w stanie nietrzeźwości, kilka kolizji drogowych, w tym dwie z sarnami przebiegającymi przez jezdnię, włamanie do domku letniskowego w Łyczance oraz dwa wykroczenia porządkowe zarejestrowane przez miejski monitoring. - Zdarzenia te nie były w bezpośredni sposób związane z Dniem Wszystkich Świętych i wzmożonym przez to ruchem na drogach, bowiem nie doszło do nich na drogach przycmentarnych, ale innych - mówi policyjny rzecznik.
Pierwszego z nietrzeźwych kierowców zatrzymano 1 listopada tuż po godzinie pierwszej. Miało to miejsce na drodze lokalnej w Jaworniku, a za kierownicą fiata cinquecento siedział 18-letni mieszkaniec tej miejscowości. Badanie alkomatem dało wynik 1,4 promila alkoholu w organizmie, dlatego też mężczyzna odpowie za przestępstwo.
Dzień zaczął się od wezwania policjantów na miejsce kolizji w Rudniku, gdzie doszło do potrącenia sarny. Kolejne godziny upłynęły już spokojnie, nie licząc zgłoszenia o włamaniu do domku letniskowego w Łyczance. Zgłosił je krakowianin informując jednocześnie, że z należącego do niego domku ukradziono elektronarzędzia o wartości kilkuset złotych.
Niemal dokładnie dobę od zatrzymania pierwszego pijanego kierowcy, tym razem w Zasani doszło do wypadku, którego sprawcą był pijany kierowca i w którym on sam ucierpiał. 21-letni mieszkaniec Lipnika prowadząc "malucha" stracił panowanie nad pojazdem i wpadł do rowu. Na miejscu wypadku pierwsi pojawili się strażacy. To oni udzielili mężczyźnie pierwszej pomocy (założyli kołnierz usztywniający kręgosłup i opatrzyli mu ranę ciętą twarzy). Ten wypadek był jednocześnie najgroźniejszym zdarzeniem, jakie miało miejsce na drogach powiatu w czasie minionego weekendu.
Poza tym zdarzeniem strażacy byli wzywani w czasie minionego weekendu m.in. do obcinania konarów grożących złamaniem, zanieczyszczonych studni, podpalonego "dzikiego" wysypiska w Krzywaczce, oraz... uwolnienia kobiety, która po zatrzaśnięciu się drzwi została uwięziona w korytarzu własnego mieszkania. - Kobieta miała przy sobie telefon komórkowy, przez który wezwała pomoc. - Pokazuje to, że telefon bardzo się przydaje i warto mieć go zawsze przy sobie - mówi asp. sztab. Marian Rokosz z KP PSP w Myślenicach.
W nocy z niedzieli na poniedziałek, w centrum Myślenic, doszło do dwóch wykroczeń, które zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu. Zarówno sprawcy zakłócenia porządku, jak i wandale uszkadzający płotek w śródmieściu zostali szybko ustaleni. Weekend zakończył się niemal tak samo, jak się zaczął, a mianowicie zgłoszeniem zderzenia auta z sarną. Tym razem doszło do tego o godzinie 4 nad ranem w Głogoczowie (na drodze nr 52).
Katarzyna Hołuj
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski