- Mecz z Ukrainą na swoim stadionie wypadł gorzej niż poprzednie spotkanie towarzyskie.
- Oceniam go jednak dobrze. W pierwszej połowie dominowaliśmy, mieliśmy wiele okazji bramkowych, w środku pola mieliśmy przewagę. W drugiej połowie trochę się to posypało. Straciliśmy gola w wyniku nieporozumienia. Musimy wyciągnąć wnioski z tego spotkania.
- Zdobył Pan bramkę w poprzednim meczu z Norwegią.
- Miałem możliwość podejścia do piłki, czułem się pewnie i wykorzystałem okazję.
- W spotkaniu z Ukrainą też mógł Pan strzelić gola po uderzeniu z dystansu.
- To był strzał z dalszej odległości. Bramkarz wybił piłkę na raty, ale jak widać nie był to aż na tyle groźny strzał, by zakończyć się bramką.
- Ma Pan pewne miejsce w kadrze, rozgrywa całe mecze, nie epizody. Czuje się Pan pewniej też w klubie.
- To ma wspólny mianownik. Niezależnie czy gra się w kadrze, czy w klubie zdobywam kolejne doświadczenia. Szybko trzeba się przestawiać. Można się zmierzyć z innymi przeciwnikami. Jak się regularnie gra w klubie, to jest realna szansa na występy w reprezentacji.
- Trener Marcin Dorna mówił Panu, że poprzez to, iż wywalczył Pan sobie mocną pozycję w klubie, ma Pan taką w kadrze?
- Gdy nie grałem w Cracovii, to ominął mnie mecz ze Szwecją. Trener zawsze powtarza, że wszystko musi iść w parze. Żeby znaleźć się w reprezentacji, trzeba być w dobrej formie w klubie.
- Rywalizacja z Adamem Marciniakiem i teraz z Hubertem Wołąkiewiczem w Cracovii spowodowała u Pana wzrost formy?
- Jasne, że tak. Nie ulega wątpliwości, że rywalizować z nimi to duża przyjemność i wyzwanie. Kości czasem trzeszczały na treningach, ale to ukształtowało mój charakter.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?