MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fotoradary, polityka, i pieniądze

Redakcja
Bezpowrotnie minął okres gorących sporów na temat wieku uprawniającego do przejścia na emeryturę. Polacy trochę pokrzyczeli i przyjęli to, co co nieuniknione – pracę do 67. roku życia. Czy zrozumieli ekonomiczną konieczność tej zmiany, czy też po prostu ze znużenia zrezygnowali z protestów, trudno zgadnąć. Tak czy inaczej– sprawa ucichła. Zamiast wiekiem emerytalnym zajmujemy się fotoradarami...

Andrzej Kozioł: MOIM ZDANIEM

Ponieważ w Polsce – zgodnie z widniejącym powyżej nadtytułem tekstów Ryszarda Terleckiego – wszystko jest polityką, także fotoradary okazały się sprawą polityczną.

Przeciwko nim są PiS-owcy, przeciwko jest SLD, PO – jak najbardziej za. Kilka lat temu rzecz się miała odwrotnie: Tusk wypominał Kaczyńskiemu instalację fotoradarów, stwierdzając, że coś takiego może robić tylko facet, który nie posiada prawa jazdy. (Przeciwnicy byłego premiera wypominają mu to z upodobaniem, podobnie jak posiadanie kota i niesposiadanie konta bankowego, chociaż akurat te fakty wydają się ociążać go o wiele mniej niż inne).

Ponieważ radary stały się sprawą polityczną, można gadać co do ślina na język przyniesie. Pani posłanka Senyszyn oświadczyła, że są zbędne, bo główną przyczyną wypadków nie jest nadmierna prędkość, ale zderzenia czołowe. Z całą pewnością, lecz zderzenie czołowa może być skutkiem nadmiernej szykości. Jeżeli pełen fantazji kierowca, spadkobierca samossierskiej tradycji, zacznie wyprzedzać z niedozwoloną szybkością i uderzy w samochód nadjeżdżający z przeciwległej strony– co będzie powodem wypadku?

Nie potrafię zrozumieć tak powszechnej nienawiści do fotoradarów (jej wyrazem są zdewastowane urządzenia, zamalowane, podpalone, uszkodzone). Ukryta jest w niej bardzo polska niechęć do podporządkowania się przepisom, sobiepaństwo, egoizm, brak wyobraźni, czasami zwyczajne chamstwo.

Kierowca jadący zgodnie z przepisami naraża się na impertynenckie, obraźliwe gesty, na ponaglające klaksonienie.

Oczywiście sprawa jest nie tylko polityczna, ale także finansowa. Przeciwnicy fotoradarów stwierdzają, że urządzenia te służą jednemu – wyciąganiu pieniędzy z kieszeni kierowców. Naturalnie, minister Rostkowski – znienawidzony jak każdy minister finansów– odpiera te zarzuty. I przy okazji stwierdza, że byłby szczęśliwy, gdyby wpływy z fotoradarów równały się zeru. Mówi prawdę czy nie? Sami sobie odpowiedzcie na to pytanie...

A skoro o pieniądach mowa, to nie można pominąć sprawy pewnej kobiety, nawiasem mówiąc, ciężko chorej, której komornik oczyścił konto, zabierając (kradnąc, chciałoby się powiedzieć) prawie trzydzieści tysięcy złotych.

Po prostu komuś pomyliły się dwie osoby o tym samym nazwisku oraz imieniu, mieszkające w jednej miejscowości.

Niechlujstwo? Głupota? Bezmyślność? Trudno powiedzieć, ale pieniądze zniknęły...

Jednak nie to jest najgorsze, najgorsze było to, co nastąpiło później.

Poszkodowana (okradziona?) pozostała z pustym kontem (może miał więc rację Jarosław Kaczyński, nie posiadając rachunku bankowego) i ze swą absolutną bezradnością starszej i chorej osoby.

I zapewne sprawa trwałaby latami, gdyby nie zajęli się nią dzienikarze. Dopadli komornika, który oczywiście czuł się niewinny, ba, nawet trochę obrażoy.

Jednak dziennikarze zrobili jeszcze coś, mianowicie zmusili do działania prokuraturę, która wcześniej twierdziła, że suma jest bagatelna, zbyt mała, aby tak ważna instytucja mogła reagować.

Zapewne są w Polsce ludzie, dla których niespełna trzydzieści tysięcy złotych to rzeczywiście bagatelka. Jednak dla większości Polaków trzydzieści tysięcy stanowi prawdziwy skarb, często zdobyty wyrzeczeniami, długoletnim oszczędzaniem, odmawianiem sobie wszystkiego, co nie jest niezbędne.

A skoro o pieniądzach mowa, to trzeba też powiedzieć o nagrodach, jakimi obdarzyli siebie wicemarszałkowie i marszłkini Sejmu.

Czterdzieści i czterdzieści pięć tysięcy złotych budzą emocje, wywołują oburzenie. Czy słusznie? W końcu w skali budżetu państwa to bagatelka, a nasi posłowie w porównaniu z parlamentarzystami innych krajów zarabiają niewiele. Jednak należało przewidzieć takie reakcje społeczne – populistyczne, żywiołowe, negatywne. Lubimy przecież zaglądać innym do kieszeni...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski