Piszę w nawiązaniu do artykułu w "Dzienniku Polskim" na temat zmiany nazwy przystanku "Arena Kraków". Nie rozumiem, na jakiej podstawie urzędnicy ZIKiT przyznają sobie prawo ustalania i zmieniania nazw przystanków według swojego widzimisię, bez liczenia się z mieszkańcami czy też przyzwyczajeniami osób przyjezdnych.
Zwróciłam uwagę na argumentację p. Michała Pyclika wyjaśniającego, czemu przystanek "Rondo Grzegórzeckie" nie może się nazywać "Dziennik Polski Rondo Grzegórzeckie". Cytuję: "Rondo Grzegórzeckie jest punktem przesiadkowym, a nie przystankiem docelowym. Nie jest więc tak, że większość osób wysiadających na tym przystanku udaje się do »DP«".
Skoro tak, to proszę o przywrócenie nazwy przystanku "Most Grunwaldzki" zamiast "Centrum Kongresowe", ponieważ zgodnie z tokiem rozumowania pana Pyclika "nie jest tak, iż większość osób wysiadających na przystanku »Centrum Kongresowe« udaje się do rzeczonego centrum". Korzystam często z tego przystanku, przesiadając się z tramwaju na autobus (i odwrotnie), zatem dla mnie i wielu innych pasażerów ten przystanek jest tylko i wyłącznie "punktem przesiadkowym".
Halina, czytelniczka
***
Obserwujemy teraz montowanie stalowych ławek bez wiaty na przystankach autobusowych. Kto usiądzie na takiej ławce poza okresem idealnej pogody z temp. od 18 do 28 stopni, przy kompletnej suszy? Mamy taki klimat, że od października do kwietnia takie ławki są bezużyteczne. Wpisuje ten pomysł do segregatora pt. "Dzieje Głupoty w Krakowie".
Ignacy K., czytelnik
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?