Tak naprawdę dziwię się bardzo, że w Krakowie jest problem z mieszkaniami. Przecież wiele budynków i lokali jest praktycznie pustych i nie mówię tu o nowych, wybudowanych za niebotyczne ceny apartamentowcach.
Chodzi mi o lokale, które pozostają w zasobach miasta. Pamiętam np., jak przez kilka dobrych lat stało całkiem puste komunalne mieszkanie na osiedlu Słonecznym.
Urzędnicy, gdy sprawa wyszła na jaw, tłumaczyli się, że lokal jest pusty, bo ...pozostały w nim rzeczy poprzedniego lokatora, a nie ma możliwości odszukania jego spadkobierców czy rodziny.
Ostatecznie lokal jakoś opróżniono i oddano do zamieszkania, ale myślę, że podobne postępowanie urzędników to stała praktyka. Czasami chyba się im nie chce wprowadzić pewnych działań albo uważają, że ludzie mogą poczekać.
Refleksja o pustych mieszkaniach nasunęła mi się, gdy spacerowałam po Kazimierzu. W wielu budynkach, na których widnieje tabliczka ZBK (więc zarządzane są na pewno przez służby miejskie), jest mnóstwo pustych mieszkań.
Nie sądzę wcale, że są to lokale o nieuregulowanym stanie prawnym. To po prostu pustostany ale pustostanami są na skutek zaniedbań urzędników.
Teresa H. mieszkanka Śródmieścia
***
W głowie mi się nie mieści, że ktoś taki jak prezes ARM jeszcze pozostaje na swoim stanowisku, po wszystkich rewelacjach, jakie ujawniły gazety. Powinien sam zrezygnować, a nie czekać na dalszy rozwój wypadków. No chyba, że taśmy są jednak spreparowane.
Stały czytelnik
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
