Tym razem sprawa nie dotyczy komunikacji (tematu bardzo popularnego w Krakowie), lecz corocznego problemu występującego jesienią i – tym bardziej – wiosną, mianowicie zbyt długiego sezonu grzewczego.
Obecnie panuje w Krakowie wyjątkowo ciepła (jak na październik) pogoda. Teraz są na zewnątrz około 23 stopnie w cieniu, a to w normalnym klimacie jest temperatura sierpnia, i to pierwszej połowy. A kaloryfery grzeją. Nie pomaga automatyka pogodowa, gdyż zwykle jest źle zaprogramowana i zbyt późno wyłącza grzanie.
Zakręcenie grzejników też nie wystarcza, ponieważ pozostają ciepłe rury pionów, a to także nagrzewa pomieszczenia (jest szczególnie przykre w ciepłe, słoneczne dni), a poza tym nie zawsze te zawory działają prawidłowo. Dlaczego więc tak długo trwa sezon grzewczy? Prawda jest taka, że właściwie jest potrzeba stosowania klimatyzacji chłodzącej (w sezonie... grzewczym), a nie ogrzewania.
Budynki są coraz bardziej izolowane termicznie, przez co zmieniają się niemalże w „termosy”, klimat się – niestety – ociepla, więc sezon grzewczy powinien być z roku na rok skracany, tymczasem trwa on coraz dłużej. Niestety, nie da się utrzymać w mieszkaniu 20 stopni, a z powodzeniem da się 30.
Czas wreszcie skończyć z 8-miesięcznym sezonem grzewczym (jeszcze gorsze jest grzanie wiosną, kiedy to dni są długie, duże nasłonecznienie i często na zewnątrz jest gorąco jak w lecie, a kaloryfery grzeją zwykle niemal do końca maja).
Lokator Spółdzielni Mieszkaniowej Ugorek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?