MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Forma wiślaczek rośnie

Justyna Krupa
Ziomara Morrison: - Fundamentalną sprawą jest to, że w końcu gramy bardziej zespołowo
Ziomara Morrison: - Fundamentalną sprawą jest to, że w końcu gramy bardziej zespołowo fot. Anna Kaczmarz
Koszykówka. Ziomara Morrison: - Oby kontuzjowane zawodniczki wróciły jak najszybciej.

Wisła Can-Pack podtrzymała zwycięską serię i w środę pokonała w Eurolidze węgierski zespół Uni Gyor (66:47). Czy to wystarczy, by zagrać w ćwierćfinale EuroCup?

Krakowianki wygrały trzeci mecz z rzędu. Po zwycięstwach w półfinale i finale Pucharu Polski, w środowy wieczór zwyciężyły też w Eurolidze. To także już ich trzecia wygrana w tych rozgrywkach. Co im daje w kontekście dalszej gry w Europie?

Przed tą kolejką Euroligi wydawało się, że zwycięstwo z Węgierkami może być niemal automatyczną przepustką dla Wisły do ćwierćfinału EuroCup. Sytuacja skomplikowała się jednak o tyle, że swój pierwszy mecz w Eurolidze wygrał ostatni do niedawna zespół grupy A, turecki Mersin. Niespodziewanie pokonał Familę Schio 65:61.

W efekcie, mimo że krakowianki mają na razie o dwa zwycięstwa więcej niż Mersin, muszą uważnie obserwować wyniki Turczynek. Jeżeli za tydzień ekipa ta wygra również z Uni Gyor, to o tym, kto zajmie miejsce premiowane grą w ćwierćfinale EuroCup, może zadecydować mecz między Turczynkami a „Białą Gwiazdą” w Mersin.

Na szczęście widać, że forma krakowianek rośnie. W ostatnich spotkaniach dobrze prezentowały się nawet te zawodniczki, które wcześniej miały mały kryzys, np. Ziomara Morrison.

- Czasem zawodnik gra lepiej, czasem gorzej. Najważniejsze, by cały czas zachowywać koncentrację. Ja niezmiennie staram się dawać z siebie maksimum. Nawet, jeśli któregoś dnia nie punktuję zbyt dużo, to chcę dołożyć swoją cegiełkę w obronie czy na tablicach - twierdzi Chilijka.

Zdaniem podkoszowej, Wisła jest na fali wznoszącej.

- Fundamentalną sprawą jest to, że w końcu gramy bardziej zespołowo. Dużo więcej wymieniamy podań, znajdujemy dobrze ustawione koleżanki - analizuje Morrison.

Rzeczywiście, w meczu z ekipą z Gyor było to doskonale widać. Krakowianki zanotowały aż 22 asysty, co dobrze świadczy o poziomie gry zespołowej. Najwięcej, bo 6, miała ich oczywiście Sandra Ygueravide, ale już fakt, że podkoszowa Morrison tylko o jedną mniej, pozytywnie zaskakuje. Regularnie w tym elemencie na plus wyróżnia się też Magdalena Ziętara.

Morrison podkreśla, że zwycięstwo nad Gyorem miało duże znaczenie dla całej drużyny.

- Dla nas najważniejszą sprawą jest to, by starać się wygrać każdy kolejny mecz w Eurolidze. Chcemy zająć tak wysokie miejsce, jak tylko się da - deklaruje Chilijka. - Ważne też, by kontuzjowane zawodniczki jak najszybciej do nas wróciły. Bo tym, które grają niemal bez przerwy, brakuje już świeżości.

W środę ważny moment nastąpił pod koniec meczu, gdy na ostatnie minuty na boisko weszła Claudia Pop. Rumuńska skrzydłowa tak długo leczyła uraz ścięgna Achillesa, że niektórzy zwątpili, czy jeszcze zobaczą ją w Wiśle. Ostatni występ zanotowała jeszcze w październiku. Teraz krok po kroku ma wracać do optymalnej formy.

- Claudia bardzo długo musiała odbudowywać się po tej kontuzji. Cudownie, że w końcu wróciła. Jest teraz bardzo szczęśliwa - przyznaje Chilijka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski