Mike Oldfield „Man On The Rocks”
4/6
Universal
Pozornie wydaje się, że muzyka brytyjskiego artysty bardzo oddaliła się od tego, co znamy z jego legendarnego „Tubular Bells”.
Dwudziesty piąty album w dyskografii Oldfielda zawiera bowiem wyłącznie piosenki nagrane z klasycznym składem rockowym. W tych łączących folkową nutę z popowymi melodiami utworach jest jednak to samo wyczucie przestrzeni i klimatu, co na wspomnianym debiucie.
Dlatego słuchając „Man On The Rocks” możemy wciągnąć głęboko powietrze w płuca – i poczuć się jakbyśmy stali na skalistym, szkockim wybrzeżu.
Beck „Morning Phase”
5/6
Universal
Aż sześć lat musieliśmy czekać na nowy album amerykańskiego songwritera. W tym czasie oddawał się on różnym projektom, które ze względu na swój ekstrawagancki charakter budziły wątpliwości, czy kiedykolwiek powróci on do klasycznych piosenek.
A jednak – „Morning Phase” przynosi trzynaście utworów, które utrzymane są w tonie łagodnej psychodelii, niczym najlepsze dokonania Becka.
Akustyczne dźwięki niosą tu zaskakująco optymistyczne teksty, nasycając dylanowskie melodie i harmonie głębokim poczuciem ciepłej melancholii.
Damon Albarn „Everyday Robots”
4/6
Warner
Kiedyś stał na czele najciekawszej grupy brit-popu – Blur. Potem zabawiał się kreskówkowym hip- -hopem w Gorillaz oraz podróżował do źródeł afro-beatu z Rocket Juice & The Moon.
W końcu nagrał pierwszy album autorski, który w Anglii od razu zyskał kultowy status. Z kontynentalnej perspektywy nie wzbudza on już tak wielkich emocji. Owszem – to kunsztownie zaaranżowane piosenki, w których jest jednak zbyt wiele odniesień do wyspiarskiej popkultury. Nam zostaje tylko zanurzyć się w tych nostalgicznych melodiach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?