Jimmy Jazz
Na początku lat 90. pochodzący ze Szczecina Kolaboranci byli jednym z ostatnich polskich zespołów kontynuujących punkowe granie z poprzedniej dekady. Dokonania grupy były jednak na tyle ciekawe, że przetrwały w pamięci fanów do dziś. Nic więc dziwnego, że Kolaboranci w końcu powrócili z nowym materiałem. Chociaż "Transparenty" zostały nagrane w innym składzie, to przywołują surowe brzmienie formacji z dawnych płyt. To pełen połamanych rytmów i niebanalnych melodii punk z oryginalnymi tekstami.
Lorein, "Monokolor"
SP Records
Chłopaki z tej młodej grupy podeszły do swej działalności po bożemu: najpierw szlifowały piosenki w klubach, potem wygrywały kolejne przeglądy i konkursy, aż w końcu zarejestrowały debiutancki album. Być może dlatego "Monokolor" robi dobre wrażenie: to kolekcja melodyjnych utworów utrzymanych w głównym nurcie indie-rocka. Brzmienie jest więc gitarowe, klimat raczej nostalgiczny, a wokalista przypomina trochę Artura Rojka. Wszystko to jednak zagrane i zaśpiewane z autentycznym wdziękiem.
Acid Drinkers, "La Part Du Diable"
Mystic
Chociaż Titus robił wszystko, aby zwrócić na siebie uwagę w "Bitwie na głosy", (nie)sława na miarę Nergala raczej mu nie grozi. Bo i nie jest on żadnym skandalistą - a jego zespół zdecydowanie potępia działania Złego, a nie je pochwala. Tak dzieje się również na jego najnowszym albumie. Zgodnie z obietnicą to siarczysta dawka klasycznego thrashu - Acidzi grają szybko i ciężko, ale jakoś niewiele z tej młocki wynika. Czyżby Titus wystrzelał się z lepszych pomysłów w swych pobocznych projektach?
Soniamiki, "Snmk"
Rockers
Oto kolejna po Julii Marcell i Olivii-Annie Livki song-writerka, próbująca robić karierę w Polsce i w Niemczech. Pod pseudonimem Soniamiki ukrywa się Zofia Mikucka, która mimo plastycznego wykształcenia zajęła się śpiewaniem i graniem na basie. Materiał na swój nowy album zrealizowała w domowych warunkach - i to słychać. Ale to nieco toporne brzmienie ma swój urok, ponieważ ciekawie kontrastuje ze słodkim głosem wokalistki. Efekty są wyjątkowo odświeżające - najlepiej posłuchajcie sami!
Asia i Koty, "Miserable Miaow"
Nasiono
Kolejny powiew świeżej bryzy znad morza - tym razem za sprawą projektu Joanny Kuźmy z Gdańska. Jej debiutancki album to wyjątkowo intymna wypowiedź, rozpisana na przejmujący głos i dyskretne dźwięki o zdecydowanie ambientowym charakterze. Subtelne tony gitary i dyskretna elektronika stanowią idealne tło dla wyciszonego śpiewu piosenkarki. Słychać w tej muzyce wpływ młodych artystów ze Skandynawii - Joanna nadaje im jednak własne piętno. Idealna płyta na jesień.
Paweł Gzyl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?