Fonia czy kakofonia

Marillion „Fear”
3/6
Mystic, 2016

Brytyjscy muzycy twierdzą, że to ponoć ich najlepsza płyta. Być może opinia ta wynika stąd, że „Fear” to album, na którym chyba wreszcie udało im się wyjść z cienia Genesis. Może byłby to powód do radości, gdyby nie fakt, że ich nowy materiał przypomina z kolei nazbyt... Pink Floyd. Ale cóż - trudno oczekiwać, aby w gatunku takim, jakim jest prog-rock wymyślono nagle coś nowego. Tak czy siak „Fear” zgodnie z tytułem jest wyjątkowo mroczną płytą - bo opowiada o katastrofalnym stanie naszej cywilizacji.

Nick Cave & The Bad Seeds
5/6
„Skeleton Tree” Mystic, 2016

Chociaż nagrania na nową płytę australijskiego barda zaczęły się dwa lata temu, zostały zakończone, kiedy dotknęła go osobista tragedia - śmierć nastoletniego syna. Znajduje to oczywiste odbicie w muzyce i tekstach ze „Skeleton Tree”. Tym razem jest ona rozchwiana i rozwichrzona, oddając w ten sposób zapewne zamęt, jaki panował w duszy Cave’a. Co ciekawe - w miarę trwania albumu, wszystko staje się klarowniejsze i jaśniejsze. To oznacza, że mroczny bard ostatecznie jednak odnalazł pociechę.

Warpaint „Heads Up”
5/6
Sonic, 2016

„Nasza nowa płyta brzmi jak dojrzała wersja Warpaint” - mówi śpiewająca gitarzystka Emily Kokal. I coś w tym jest - choć każdy zespół zapowiada tak swoje kolejne wydawnictwo. Warpaint udało się jednak na swym nowym krążku oddać tę mocną energią, jaką emanują koncerty tej amerykańskiej formacji. Tym razem jej muzyka jest więc mniej mroczna i nastrojowa, a bardziej nastawiona na bezpośrednie uderzenie, skoncentrowane na dynamicznej rytmice i ostrym brzmieniu. To oznacza ciągły rozwój grupy.