W finale, po pięknej, trzysetowej walce Agnieszka uznała wyższość wielkiej mistrzyni - Sereny Williams. To jednak niewątpliwie największy sukces w karierze krakowskiej tenisistki.
Miniony sezon był jej najlepszym z dotychczasowych. Agnieszka była nawet wiceliderką światowego rankingu. W tym roku 23-letnia krakowianka wygrała trzy turnieje WTA (Miami, Dubaj, Bruksela) i ma na swoim koncie już 10 zwycięstw.
Oprócz finału Wimbledonu, świetnym wynikiem Agnieszki była wygrana w prestiżowej imprezie w Miami. Na starcie stanęła cała światowa czołówka, w finale Radwańska pokonała Marię Szarapową. - Jestem gotowa, by wygrać turniej wielkoszlemowy. Finał w Miami był moim szóstym pojedynkiem w tej imprezie. W Wielkim Szlemie gra się jeden mecz więcej - mówiła wtedy Agnieszka.
Później była wygrana w mniejszej imprezie w Brukseli i Wimbledon. Wielkie były oczekiwania wobec Agnieszki podczas igrzysk olimpijskich w Londynie, rozgrywanych na tych samych trawiastych kortach Wimbledonu. Niektórzy już przed turniejem zawiesili na szyi krakowianki medal. Zapomnieli jednak, że każdy turniej jest osobną historią, a każdy mecz innym wydarzeniem. Zakończyło się na porażce już w pierwszej rundzie.
Agnieszka zakończyła rok mocnym uderzeniem. Półfinałem prestiżowego Masters i dwoma fantastycznymi, ponad 3-godzinnymi pojedynkami z Marią Szarapową i Sarą Errani. Te batalie zjednały jej grono kolejnych fanów. Choć w półfinale znów musiała uznać wyższość Sereny Williams, to zakończyła rok jako 4. rakieta świata.
Agnieszka Bialik
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?