Juwenalia – te same acz niekoniecznie
Juwenalia wybuchły z końcem lat pięćdziesiątych. Gdy moja generacja rozpoczynała studia, jeszcze nie zdążyły opatrzyć się krakowianom, jeszcze były dobrze...
Pomniki, pomniki...
Kraków nie miał nigdy i raczej nie ma szczęścia do pomników: albo skandal u zarania, albo rzeźbiarska niedoskonałość. Albo jedno i drugie.
Wiosna uczonych
Spadają kolejne kartki z kalendarza. Gdzieś tam po drodze urodziny. Które?! Kiedy ten czas przeleciał? Kim jesteśmy? Przeważnie emerytami. Jeszcze niezłapanymi...
Nasz teatr ogromny i nieco mniejszy
Kochaliśmy teatr. Nie wszyscy, rzecz jasna – aż tak dobrze nie było nigdy i nawet w znacznie mniejszym niż dziś środowisku studenckim trafiali się tacy, którzy...
Wołanie z gór i wiosenna nostalgia
Ledwie przyświeciło słońce, a już dusza zaczyna wyrywać się gdzieś w świat, choćby niedaleki, byle za miasto, skądinąd najpiękniejsze na świecie...
Kleparz – nasza wierna miłość
Tym, czym dla Kijowa jest (była?) Besarabka, a dla Wenecji targ Rialto, dla Krakowa był, jest i najpewniej będzie Kleparz. Oczywiście, Stary Kleparz.
Miejsca i przypadki książki powszedniej
Moje pokolenie czytało raczej dużo. Telewizja, owszem, już była ale co to za konkurencja? Zdarzali się książkowi nałogowcy, podzielający wyznanie Małgorzaty...
Idą święta zielone i kolorowe
Wielki Tydzień z natury swojej radosny nie jest, ale zawsze przynosił dużo wspaniałych niecodzienności.
O zapominanej sztuce epistolografii
Papeterie w latach sześćdziesiątych były takie, jakie były: umownie białe. Koperty w eleganckiej wersji miewały wyściółkę z dość grubej bibuły, fioletową, w...
Ekspresem przez życie towarzyskie (2)
Pojęcie domu otwartego zaczęło zmieniać zakres znaczeniowy już w XIX wieku; od salonu po scenę komediową. Ale wciąż było...
Ekspresem przez życie towarzyskie (1)
Człowiek jest istotą stadną, więc pewnie już w jaskiniach, przy świeżo upolowanym zwierzu, odbywały się uczty, fiesty, posiady...
Miejsca magiczne i zimowe tęsknoty
Miejsce magiczne, własne, tylko swoje ma każdy – nawet ci, którzy nie wiedzą, że je mają. Ostatecznie rolę taką może spełniać (i dla wielu spełnia) fotel przed...
Śluby panieńskie i inne przygody
Często powtarzamy "ja w twoim wieku” - i zawsze wychodzi na to, że od zarania byliśmy więcej wiedzący, bogatsi w wyobraźnię od później urodzonych.
Popielec u bram, tort na stole...
W końcówce karnawału objadamy się głównie słodyczami. Tak jest od zawsze – to znaczy od pół wieku mniej więcej.
Na tym balu nad balami...
W kryzysie nie bawimy się... Zrymowało się to dość okropnie, ale prawdziwie. Z balami kiepsko, bale prawie na wymarciu, a to już koniec karnawału.
No to zatańczmy...
Nie da się ukryć: byliśmy pokoleniem tańczącym. Jakie tam byliśmy? Jesteśmy i będziemy, póki nogi służą. O metrykę mniejsza.
Tacy trochę nierzeczywiści
Specjalnością Krakowa są ludzie osobliwi. Tacy, którzy istnieją w jednym, unikalnym egzemplarzu, w ogóle są wspaniali , a tu występują w liczebności...
Dzień za Dniem... (2)
Oprócz Dni dedykowanych komuś lub czemuś są Dni bez czegoś. Nic nowego. W PRL przez wiele lat mieliśmy oficjalnie zadekretowany Dzień Bezmięsny – państwowy...
Dzień za Dniem... (1)
Jaki dziś dzień? Odpowiedź na to proste pytanie zaczyna wymagać konsultacji. Obok dni kalendarzowych (poniedziałek, wtorek itd.) mamy dni imieninowe dedykowane...
Pamięć kalendarzy w czasie nieokreślonym
Przeglądamy nasze notatniki adresowo-telefoniczne. Znów ubywa parę nazwisk. Ręka robi się dziwnie ciężka, gdy zabieramy się do kasowania jednego czy drugiego...
"Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie?”
Dni coraz krótsze. Słońca – jak na kartki z niepełnym pokryciem.Mądre świstaki i jeszcze mądrzejsze niedźwiedzie zapadły w sen. Ja też poproszę. Z budzeniem na...
Cudowny maluch i inne marzenia
Nie miałam, nie mam i raczej nie będę miała samochodu.
Najnowsze firmy
Dodano wczoraj w kategorii Inspektoraty
Dodano wczoraj w kategorii Inspektoraty
Dodano wczoraj w kategorii Inspektoraty
Dodano wczoraj w kategorii Inspektoraty