Drugim nie przeszkadza to, że najbliższy sklep jest oddalony o dobre dwa kilometry, a iść do niego trzeba drogą bez chodnika i pobocza. Nie jest dla nich problemem, że choć wokoło same pola, to akurat pola ich komórki trzeba usilnie poszukiwać, a internet działa, gdy ma ochotę.
Że o takich zdobyczach cywilizacyjnych jak gaz, czy kanalizacja można tylko pomarzyć. W takim właśnie sielskim miejscu spędziłem lipcowy urlop. Przez dwa tygodnie na krok nie ruszając się z domu...
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?