Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza. Głód

Grzegorz Tabasz
Wczesna wiosna jak tego roku czy może bardziej przedwiośnie swe uroki ma. Ciepło, słońce, ptaki śpiewają. Pierwsze kwiaty i rozbudzone motyle. Uwierzcie mi proszę, jest się z czego cieszyć. Kiedyś (choćby w początkach XIX stulecia) było inaczej.

Inaczej, czyli zdecydowanie gorzej. Otóż w tym samym czasie nadchodził przednówek. Nazwa wydawałoby się niegroźna czy neutralna dla ucha. Tymczasem przedmówek oznaczał puste spiżarnie i spichlerze. Pustą sakiewkę. W XIX wieku o opiece społecznej i fundacjach pomocy dla głodnych nawet nikt nie marzył. Trzeba było radzić sobie domowym sposobem, albo oddać ducha. Ludzie gotowali polewki, bryje i kiszonki.

Z czego? Nasi przodkowie znali przynajmniej osiemdziesiąt gatunków dzikich roślin zdatnych do jedzenia wczesną wiosną. Mielone łyko lipowe doprawiano młodymi listeczkami mniszka, kurzyśladu polnego a nawet koniczyny. Pędami pokrzywy, komosy białej, lebiody czy szczawiu. Wygrzebywane z ziemi korzonki. Byle przetrwać do pierwszych zbiorów. Nawet najlepsza wiedza i praktyczne doświadczenie nie zawsze gwarantowały przetrwanie.

Wygłodzeni ludzie chorowali i marli jak muchy. Historia zatoczyła koło. Niegdysiejsze rośliny ratunkowe, dzisiaj zdegradowane do poziomu chwastów wracają na stół. Tym razem, jako element zdrowego i ekologicznego stylu życia. Przy okazji, na wygrzanej słońcem skarpie znalazłem młodą pokrzywę...

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski