Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza: Do karmnika wpadł potwór

Grzegorz Tabasz
Narzekałem na pustki przy karmniku. I… masz ci los! Do karmnika wpadł potwór, czyli kogut bażanta. Ten sam młody okaz, który całe lato włóczył się po okolicy. Na zimę urósł i utył. Nawet młody, jest kilkadziesiąt razy większy od bogatki.

Widok karmnika ze stadem sikorek ze słonecznikiem w dziobach wywołał jednoznaczne skojarzenia: tam jest jedzenie. Tym bardziej, że nagła śnieżyca wpędziła go w panikę. Ptak okrutnie kombinował. Najpierw próbował wlecieć potem celnie skoczyć z ziemi, by wleźć pod niski daszek. Trafiłem na chwilę, gdy przysiadł na trzcinowym daszku. Cała konstrukcja chybotała się na boki. Nie wiem, czy sobie pojadł, ale duża część zawartość karmnika poleciała na ziemię wymieciona strumieniem powietrza przy rozpaczliwym machaniu skrzydłami. Wreszcie ptak zeskoczył na ziemię i kurzym obyczajem zaczął grzebać łapami w śniegu.

Zlitowałem się, wszak to święta. Kupiłem nieco nasion kukurydzy i bardziej odpowiednie dla niego mieszanki nasion zbóż. Pszenica, jęczmień i chyba żyto. Sypie mu na udeptaną ziemię. Przestał atakować karmnik i wygląda na zadowolonego. Za parę złotych mam własnego koguta bażanta. Pięknie wybarwiony samiec na tle białych powierzchni śniegu prezentuje się znakomicie. Od czasu do czasu wydaje głośne, bulgoczące dźwięki. Noce spędza w gęstwinie korony sosny. Bezpiecznie i przytulnie.

Wygląda na to, że udomowiłem bażanta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski