MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ewakuacja powodzian pod osłoną nocy

Redakcja
Wiele wskazuje na to, że rozmiary tegorocznej powodzi będą dla mieszkańców powiatu brzeskiego nie mniejsze, niż podczas powodzi tysiąclecia z 1997 roku. - To dramat, mamy wielomilionowe zniszczenia - oceniają przedstawiciele samorządu.

POWIAT BRZESKI. Milionowe straty, pod wodą kilkaset domów

Dramatyczna walka z wielką wodą trwała w nocy z niedzieli na poniedziałek na terenie niemal całego powiatu brzeskiego. W sumie, w akcji ratowniczej uczestniczyło kilkaset osób. Tylko w gminie Gnojnik ponad sto osób.

Zerwany prom

W Piaskach Drużkach zerwał się prom. Solidna konstrukcja przy zderzeniu z mostem w Zakliczynie mogłaby zagrozić jego konstrukcji, na szczęście fala zniosła go w zarośla. - Pod wodą znalazło się kilka miejscowości, między innymi Uszew i Zawada Uszewska w gminie Gnojnik, Bielcza i Borzęcin w gminie Borzęcin. Lokalne podtopienia miały miejsce w Brzesku. Ale tutaj skala strat wydaje się być stosunkowo najmniejsza. W nocy z niedzieli na poniedziałek, około godziny 2.30 woda przerwała wał przeciwpowodziowy na terenie gminy Szczurowa. W ciągu kilku godzin pod wodą znalazła się miejscowość Klików, kilkadziesiąt domów podtopionych jest w Woli Przemykowskiej i wsi Księża Kopacze. W sumie ewakuowaliśmy (lub uczynili to sami - przyp. red.) kilkuset mieszkańców powiatu brzeskiego. W Uszwi i Bielczy użyliśmy specjalnych łodzi. Cała komenda Państwowej Straży Pożarnej w Brzesku pracuje pełną parą. I tak będzie pewnie przez kilka najbliższych dni - ocenia brygadier Dariusz Pęcak, komendant PSP w Brzesku. W niedzielę wieczorem Sztab Kryzysowy w Urzędzie Miejskim w Brzesku zadecydował o podstawieniu autobusów na parkingu obok sklepu Intermarche, a także w okolicach Rynku. - Chodziło o mieszkańców południowej części miasta (Browarna, Pomianowa), a wszystko przez to, że stan rzeki Uszwicy ciągle się podnosił. Wszystkie osoby, które zdecydują się opuścić swoje domostwa mogą udać się do Szkoły Podstawowej nr 2 w Brzesku, gdzie otrzymają pomoc - deklarował Ireneusz Węglowski, koordynujący działania sztabu.

Borzęcin: większa niż w 1997 roku

Straty liczone nawet w milionach złotych to skutki powodzi, która nawiedziła gminę Borzęcin. Wczoraj, kiedy zamykaliśmy dzisiejsze wydanie "Dziennika Polskiego", trwała tam walka z żywiołem. Woda wdarła sie do centrum wsi: pod budynek szkoły, zatopiła pi9wnice Domu Kultury, kilkadziesiąt domów, sklepów instytucji. Ucierpieli także mieszkańcy Bielczy. - Od godzin nocnych wody rzeki Uszwica przelewają się przez obwałowania prawej strony Uszwicy zalewając blisko 200 gospodarstw domowych, obiektów użyteczności publicznej, w tym Zespołu Szkół, Gminnego Ośrodka Kultury, banku spółdzielczego oraz obiekt Orlika. Dramatycznie sytuacja wygląda również w miejscowości Bielcza, gdzie wody rzek Uszwica i Kisielina wlały się do miejscowości zalewając ponad 100 gospodarstw domowych oraz budynków użyteczności publicznej, w tym Zespół Szkół oraz Budynek Wielofunkcyjny - relacjonował wczoraj "dziennikowi Polskiemu" wójt Janusz Kwaśniak. Straty w infrastrukturze komunalnej, w tym drogowej są gigantyczne. Zatopionych zostało ponad 100 domów. Już dzisiaj wiadomo, że obecna powódź swoim rozmiarem zdecydowanie przewyższa straty powodzi stulecia z 1997 roku. - Poziom wody w rzece Uszwica jest około 30 cm wyższy i przekracza już skalę na wodowskazie - mówił nam wójt Kwaśniak.

Uszew: bez wody pitnej

Około 80 - 100 domów znalazło się pod wodą w miejscowości Uszew i Zawada Uszewska. Najgorsza sytuacja była w nocy z niedzieli na poniedziałek. - Kilkudziesięciu strażaków i setki mieszkańców gminy przygotowywali się na napływ wielkiej fali. Przez kilka godzin centrum Gnojnika było odcięte od świata. Droga z Czchowa w kierunku Brzeska była nieprzejezdna w Uszwi i Gnojniku - na pograniczu z Gosprzydową. Nie mamy sprzętu pływającego, a chcielibyśmy dowieźć wodę do mieszkańców Uszwi i Zawady Uszewskiej. Mam nadzieję, że wieczorem woda ustąpi i zabierzemy się za porządkowanie gminy. O stratach trudno mówić, będą gigantyczne - oceniał na gorąco wójt Gnojnika, Wojciech Rzepa. Już dzisiaj władze gminy deklarują, że osoby, które ucierpiały podczas powodzi będą mogły liczyć na ulgi w podatku rolnym oraz w podatku od nieruchomości. - Nie ukrywam, że liczę na pomoc państwa: nie tylko w odbudowie, ale także na wsparcie rodzin poszkodowanych podczas powodzi - mówi wójt Rzepa.

MIROSŁAW KOWALSKI

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski