Znając życie, rozpocznie się propaganda sukcesu, jak to dzięki determinacji urzędników w naszym mieście odbędzie się prestiżowa impreza sportowa.
Chciałbym jednak przypomnieć, że sześć miesięcy temu na łamach "DP" prezydent Majchrowski mówił tak: "Miasto musiałoby ponosić koszty związane z organizacją tej imprezy, a promocja Krakowa byłaby średnia. Takie mecze ogląda niewielu kibiców. Organizujemy inne, lepsze, poważniejsze imprezy".
Słowa te padły tuż po tym, jak Polska oficjalnie została gospodarzem piłkarskich mistrzostw Europy do lat 21 (U-21) w 2017 roku. Okazało się jednak, że wśród miast gospodarzy pierwotnie nie było Krakowa. Zbigniew Boniek, prezes PZPN na łamach "Przeglądu Sportowego" mówi wprost: "Kraków? Od roku było wiadomo, że staramy się o tę imprezę.
Tam nikt nie wykazał żadnego zainteresowania tym turniejem, a inne miasta posiadające nowe obiekty, jak Tychy, dzwoniły, pytały i co najważniejsze, działały" - mówi Boniek. Dopiero wtedy, m.in. po serii naszych tekstów pokazujących bierność i brak działań władz Krakowa, w magistracie zaczęto ratować sytuację.
W sprawę włączył się i prezydent Majchrowski, i Ryszard Niemiec, prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. Dzięki dobrej woli Zbigniewa Bońka ostatecznie mecze Euro 2017 mają odbyć się też na stadionie Cracovii. I bardzo dobrze. Mam tylko nadzieję, że w dzisiejszy pean Pana Janusza Kozioła wplecione zostaną słowa jego szefa sprzed pół roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?