MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Energetyka, pieniądze, władza

Redakcja
Herbata zielona, sok pomarańczowy? Co miesiąc nerwówka w strasburskim barku – tylko dla posłów. Ciche rozmowy o tym, kto kogo i jak upadła polityka w Europie. Nie ma już prawdziwej polityki – smętna konkluzja konserwatysty.

Paweł Kowal: OD KRAKOWA DO BRUKSELI

A jednak coś się dzieje. Do gry w Warszawie wchodzi Krzysztof Kilian, współpracownik Donalda Tuska, były minister z KLD, schowany przed polityczną przeszłością jakby nagrzeszył. Nawet krótka notatka z Wikipedii natrętnie napomina, by nie łączyć go z polityką , w żaden sposób – jakby kandydat z konkursu. A tu nie ma się czego wstydzić, w Polsce służba w rządzie może brzmieć jednak jak wyrok. Czyż premier mógłby pokierować do strategicznej spółki osobę, która pojęcia o polityce nie ma? Atom czy łupki, łupki czy atom, czy też zwykłe zmęczenie polityką? Tym razem Aleksander Grad rezygnuje z bycia posłem i idzie do biznesu. A może znów ogłoszą "konkurs” i "ślepe” koło politycznej fortuny ponownie wskaże na PO? Oj, dzieje się, dzieje. Kolejna energetyczna sensacja. "Gazeta Wyborcza” bije na alarm, że się upolitycznia spółki. Kilian rezygnuje, niestety, ze współpracy z Pawłem Skowrońskim, jednym z najlepszych znawców energetyki.

Do tego informacja, że 5 polskich spółek tworzy konsorcjum, które pod rządami nowych ma odpowiadać za wybudowanie do 2015 roku trzech pierwszych kopalni łupkowych. Tymczasem poszukiwania się ślimaczą, a przed koniecznością przedłużania kontraktu z Rosją jednak trzeba by mieć coś w garści, najlepiej pierwsze metry sześcienne swojego gazu. Następuje zagęszczenie władzy w energetyce, a na kluczowe funkcje w firmach odpowiadających za sytuację energetyczną wchodzą ludzie Tuska. Historia zmian personalnych w energetyce pokazuje, ile warte są zapewnienia o apolitycznej obsadzie spółek skarbu państwa: ludzi Grzegorza Schetyny zamienia się na bliższych Tuskowi. Może powinno być tak, że premier nie ściemnia, nos mu się nie wydłuża, tak, żeby nawet "Wyborczą” podenerwować, tylko mówi jasno: pełna koordynacja w moich rękach i moja ekipa. Może więc lepiej nie uprawiać urzędowego kabotyństwa i powiedzieć: energetyka to zbyt poważna sprawa, by decydował o jej rozwoju ślepy los? Może lepiej, by byli tam ludzie, którym ufa rząd? I żeby nie spóźnili się z tym gazem i zbudowali elektrownie. A rząd rozliczą wyborcy.

Przed głosowaniami: rzut oka na portale: jak zwykle o tym i tamtym, posłowie w Sejmie o wszystkim i o niczym, w naszej kawiarni gadka szmatka – a polityka nie zasnęła smacznie i toczy się gdzie indziej: energetyka, pieniądze, władza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski