MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Emocje i piękne gole. Derby dla Wisły [ZDJĘCIA]

Bartosz Karcz
Semir Stilić (przy piłce) długo rozkręcał się we wczorajszych derbach Krakowa, ale jak już wziął się do pracy, to znacząco przyczynił się do wygranej „Białej Gwiazdy”. Bośniak zaliczył asystę i strzelił gola
Semir Stilić (przy piłce) długo rozkręcał się we wczorajszych derbach Krakowa, ale jak już wziął się do pracy, to znacząco przyczynił się do wygranej „Białej Gwiazdy”. Bośniak zaliczył asystę i strzelił gola FOT. Andrzej Banaś
Blisko 30 tysięcy widzów zobaczyło przy ul. Reymonta ciekawy mecz. Zasłużenie wygrała go „Biała Gwiazda”, ale „Pasy” w drugiej połowie dzielnie walczyły i napędziły gospodarzom sporo strachu

Wisła Kraków 3 (2)
Cracovia 1 (0)

Bramki: 1:0 Głowacki 33, 2:0 Stilić 39, 1:2 Ntiba­zonkiza 76, 3:1 Garguła 87.

Wisła: Miśkiewicz 6 – BurligaI 5, Głowacki 8, Bunoza 5, Piotr BrożekI 6 – Chrapek 5 (89 Burdenski), Stjepanović 5 (76 Garguła) – Sarki 4 (67 Dudka), Stilić 7, Guerrier 5 – Paweł Brożek 6.

Cracovia: Pilarz 5 – Kuś 3, Nykiel 3, DąbrowskiI 3, Marciniak 4 – Bernhardt 3 (46 Kita 5), Danielewicz 4 (65 Rakels), Szeliga 5 (72 Dudzic), Straus 5, Ntibazonkiza 6 – Boljević 4.

Sędziowali: Szymon Marciniak (Płock) oraz Paweł Sokolnicki (Płock) i Tomasz Listkiewicz (Warszawa).

Widzów: 28 476.

Wisła pokonała zasłużenie Cra­covię w 187. derbach Krakowa. Mecz dostarczył sporo emocji, padły ładne bramki, a momentami i poziom spotkania był całkiem dobry. Gorąca też była atmosfera derbów. Na trybunach zasiadło blisko 30 tysięcy widzów i tylko szkoda, że tradycyjnie już mnóstwo było bluzgów, oprawy więcej miały wspólnego z chuligańskim światkiem niż z piłką nożną, a w dodatku kibice Wisły odpalili race, które następnie rzucili na boisko. Bez kar na pewno się nie obędzie, a zamknięcie stadionu na najbliższy mecz (lub mecze) jest wielce prawdopodobne.

Faworytem spotkania była Wisła, ale pierwsze minuty należały do Cracovii. „Pasy” zdecydowanie lepiej weszły w mecz niż gospodarze. Pod­opieczni Wojciecha Stawowego agresywnie atakowali wiślaków w środkowej strefie, odbierali im piłkę i inicjowali swoje ataki. Co prawda pierwszy strzał w tym meczu oddała Wisła (Emmanuel Sarki), ale to goście sprawiali lepsze wrażenie. Taki stan rzeczy trwał jednak dziesięć, góra piętnaście minut. Po tym czasie Wisła zdołała nieco opanować sytuację, efektem czego były dwa rzuty rożne. Gra przeniosła się jednak głównie w środkową strefę boiska, gdzie rozgorzała twarda walka o każdą piłkę. Brakowało natomiast płynności w grze obu drużyn. Akcje były szarpane, sporo było niedokładności z obu stron. Przy takim obrazie gry szansą na strzelenie gola mogły być stałe fragmenty gry. I właśnie po rzucie wolnym „Biała Gwiazda” objęła prowadzenie. Dośrodkował Semir Stilić, a precyzyjnym, wręcz idealnym strzałem głową popisał się Arkadiusz Głowacki.

Wisła uzyskała prowadzenie i całkowicie opanowała sytuację na boisku. Cracovia po ciosie, jakim był gol, sprawiała wrażenie lekko zamroczonej. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 39 min Głowacki posłał dalekie podanie, Ostoja Stjepanović strącił piłkę głową do Pawła Brożka, a ten odegrał do Stilicia. Bośniak zachował zimną krew, spokojnie „przełożył” sobie Marcina Kusia i plasowanym strzałem pokonał Krzysztofa Pilarza.

Chwilę później, gdyby nie świetna obrona bramkarza Cracovii, mielibyśmy już 3:0. Znów główną rolę odegrał w tej akcji Stilić, który po niemrawym początku wyraźnie rozkręcił się w końcówce pierwszej połowy.

Druga część rozpoczęła się tak, jak zakończyła pierwsza, czyli od ataków Wisły. Dwie dogodne sytuacje zmarnował jednak Paweł Brożek i... do głosu coraz mocniej zaczęła znów dochodzić Cracovia.

Wiślacy sprawiali wrażenie, jakby w pełni satysfakcjonowało ich prowadzenie 2:0. Pretensji o to nie miał jednak po ostatnim gwizdku trener Franciszek Smuda.

– W tym meczu najważniejsze było zwycięstwo i ta świadomość udzieliła się zawodnikom. Dlatego chcieli „dowieźć” wynik. Pretensji jednak nie mam, bo wiem, że moi piłkarze dali z siebie wszystko. Inna sprawa, że niektórych takie mecze paraliżują – stwierdził „Franz”.

Jego piłkarzy największy paraliż ogarnął od 76 min, kiedy to Cracovia przeprowadziła akcję - marzenie. Rozpoczął ją Deniss Rakels, który podał do Przemysława Kity. Ten piętą odegrał do Saidiego Nti­bazonkizy, a Burundyjczyk wypalił jak z armaty. Michał Miśkiewicz był bez szans.

„Pasy” zwietrzyły szansę na wyrównanie i ostro natarły na Wisłę. Niewiele brakowało, a mielibyśmy remis, ale po jednym z rzutów rożnych piłkę z linii bramkowej wybił Piotr Brożek, a po chwili piękną paradą po atomowym strzale Roka Strausa popisał się Miśkiewicz.

– Druga połowa była dobra w naszym wykonaniu, „pachniało” dla nas drugim golem. Bolą mnie jednak błędy indywidualne – stwierdził po ostatnim gwizdku trener „Pasów” Wojciech Stawowy. Nawiązał tymi słowami m.in. do tego, co stało się w 87 min. To wtedy w Cracovii całkowicie zgasła już nadzieja na choćby jeden punkt przy ul. Reymonta. Znów pogubił się totalnie Marcin Kuś, który dał się ograć Wilde-Donaldowi Guerrierowi. Po chwili rozpaczliwie interweniował jeszcze Krzysztof Nykiel, ale tak pechowo, że wyłożył piłkę wprost pod nogi nadbiegającego Łukasza Garguły. Temu pozostało już tylko posłać piłkę do siatki. W tym momencie nie było już cienia wątpliwości, że do następnych derbów w Krakowie rządzić będzie Wisła!

OCENIAMY WISŁĘ

MICHAŁ MIŚKIEWICZ – 6
Nie miał za dużo pracy, ale w końcówce dobrze wykonał swoje obowiązki. Szczególnie przy strzale Roka Strausa. Przy golu Saidiego Ntibazonkizy był bez szans.

ŁUKASZ BURLIGA – 5
Miał kilka przebłysków, ale generalnie zaliczył przeciętny występ. Miał problemy z Ntibazonkizą. Złapał też dwunastą (!) żółtą kartkę w sezonie i nie zagra w dwóch najbliższych meczach.

ARKADIUSZ GŁOWACKI – 8
Profesor! Jak zwykle był pewny w obronie, a w dodatku pięknym strzałem głową dał prowadzenie Wiśle.

GORDAN BUNOZA – 5
Nie tak dobry jak Głowacki, ale swoje zrobił, choć bez większego błysku.

PIOTR BROŻEK – 6
Zimą obiecywał, że wiosna będzie należała do niego. Powoli zaczyna spełniać te obietnice. W derbach uratował zespół od straty gola, wybijając piłkę z linii bramkowej.

MICHAŁ CHRAPEK – 5
Sporo wczoraj było gry w tłoku, z którą Chrapek radził sobie raz lepiej, raz gorzej.

OSTOJA STJEPANOVIĆ – 5
Wrócił do wyjściowego składu i zagrał przyzwoicie. Zaliczył też tzw. asystę drugiego stopnia przy drugiej bramce.

EMMANUEL SARKI – 4
Słabszy występ Nigeryjczyka. Nie był piłkarzem, z którego zatrzymaniem Cracovia miałaby największe problemy.

SEMIR STILIĆ – 7
Pokazał wczoraj dokładnie to, z czego znany był w czasach gry w Lechu. Bardzo dobre dośrodkowanie ze stałego fragmentu gry (pierwszy gol), spokój i wysokie umiejętności techniczne (druga bramka). Z nim w składzie ofensywna siła Wisły mocno wzrosła.

WILDE-DONALD GUERRIER – 6
Parł do przodu, zagrażał bramce rywali, ale czasami korzystniej byłoby, gdyby dostrzegał lepiej ustawionych kolegów. Inna sprawa, że w znacznej mierze dzięki jego uporowi padł trzeci gol.

PAWEŁ BROŻEK – 6
Generalnie rozegrał dość przeciętne spotkanie. Ocena poszła o jedno „oczko” w górę za asystę.

DARIUSZ DUDKA – BEZ NOTY
Zaliczył „przetarcie” po powrocie do polskiej ligi. I dobrze, bo już w piątek w Gdańsku czeka go występ na prawej obronie.

ŁUKASZ GARGUŁA – BEZ NOTY
Walczył o powrót na boisko. Zdołał usiąść na ławce, by pojawić się na boisku w drugiej połowie i przypieczętować wygraną Wisły.

FABIAN BURDENSKI – BEZ NOTY
Zaliczył epizodyczny występ.

Oceniał Bartosz Karcz

CZYTAJ WIĘCEJ:

Kapitan Wisły Arkadiusz Głowacki: Przed nami wiele pracy. Dużo musi się jeszcze wydarzyć, aby było nas stać na walkę o mistrzostwo >>

Kapitan Cracovii Sławomir Szeliga: Rywale uciekają, ale nie ma „załamki” >>


176 cm wzrostu, 76 kg wagi. Nie bał się twardej walki o piłkę, ale grał fair. Imponował siłą, kondycją i bombowymi strzałami z rzutów wolnych i karnych.
O Henryku Reymanie, ikonie Wisły Kraków oraz jego wielkim rywalu z Cracovii, Józefie Kałuży, przeczytasz w lutowym numerze miesięcznika "Nasza Historia". Szukaj w Empikach, salonach prasowych i kioskach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski