Serwiński z klubem z Muszyny związany jest od początku jego istnienia. Przez wiele lat był trenerem, jednak pod koniec 2016 roku zrezygnował z tej funkcji (został jako menedżer). Zastąpił go jego asystent Ryszard Litwin, który jednak po sezonie przeniósł się do Solnej Wieliczka.
- To naturalna kolej rzeczy, że wróciłem na ławkę trenerską. Nie jest to „nagle”, podobnie jak nie było tak z moją rezygnacją w połowie sezonu. Wynikała z tego, że drużyna była w kryzysie i potrzebowała nowego bodźca. Niestety, nie przyniosło to oczekiwanego rezultatu - mówi Serwiński. - Ta przerwa dużo mi dała. Mogłem z boku, na spokojnie spojrzeć na grę drużyny i wyciągnąć wnioski.
Klub z Muszyny 12-osobowy zespół na sezon 2017/18 zbudował od nowa. Z poprzedniego składu zostały tylko środkowe Małgorzata Lis (która jednak, z uwagi na kontuzję, zagrała zaledwie w jednym meczu) i Serbka Maja Savić, libero Dorota Medyńska oraz przyjmująca Aleksandra Wójcik.
Ubyło 10 zawodniczek: Agnieszka Rabka, Dorota Wilk, Aleksandra Pasznik, Magdalena Wawrzyniak, Koleta Łyszkiewicz, Natasa Cikiriz, Marina Cvetanović, Magdalena Szabo, Justyna Sosnowska i Tanja Sredić. Przyszło osiem - rozgrywające: Serbka Danica Radenković (poprzednio Azerrail Baku) i Paulina Bałdyga (Pałac Bydgoszcz), atakujące: Monika Bociek (Legionovia), Patrycja Flakus (Developres Rzeszów), przyjmujące: Roksana Brzóska (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) i Bułgarka Maria Karakaszewa (Volley Soverato), środkowa Małgorzata Śmieszek (Pałac) oraz libero Karolina Portalska (Pałac).
Jak mówi trener, jeśli zespół nie osiągnął zakładanego wyniku - a dziesiątą lokatę w Orlen Lidze przyjęto w Muszynie z dużym niedosytem - to należało się spodziewać zmian.
- Zespół powstał praktycznie od nowa, chcemy go, pod względem sportowym, postawić na nogi. Trudno teraz mówić o konkretnych założeniach w lidze, bo nie znamy składów wszystkich rywali. Na pewno życzyłbym sobie, aby drużyna grała tak, jak w sezonie 2014/15. Wówczas nikt nie postawiłby na nas złamanego grosza, a zdobyliśmy brązowy medal. Podobnie jak wtedy, teraz też mamy młody skład, ale z doświadczonymi zawodniczkami. Starałem się budować kadrę z __ambitnych siatkarek. Jeśli tylko nie będzie kłopotów kadrowych, to zespół powinien zrobić swoje - podkreśla Serwiński.
Dodaje, że rywalizacja na rynku transferowym wcale nie była łatwa, ale z obecnego składu jest zadowolony. Patrząc na siatkarskie CV, największym wzmocnieniem jest wracająca do Muszyny Danica Radenković. Serbska rozgrywająca występowała tu właśnie w rozgrywkach 2014/15, do których nawiązuje trener, i była mocnym punktem „Mineralnych”.
- Na kilka zawodniczek było sporo chętnych, ale przekonaliśmy je do gry u nas. Z transferu Dani jestem najbardziej zadowolony. Nie ma co ukrywać, że to był twardy orzech do zgryzienia. Konkurencja też o nią zabiegała, lecz to nam udało się znaleźć z __zawodniczką wspólny język - mówi szkoleniowiec.
W kadrze są dwie atakujące i tylko trzy przyjmujące (w wielu ekipach na tej pozycji są cztery zawodniczki).
- Nie patrzę na to z takim podziałem. Dla mnie będzie to pięć skrzydłowych. Niewykluczone, że nominalne atakujące będą też grać na __przyjęciu - _mówi trener. - Chciałbym, żeby zawodniczki podchodziły do tego tak, że są odpowiedzialne również za inne elementy gry._
Drużyna wstępnie początek przygotowań ma wyznaczony na 1 sierpnia. Jeśli liga ruszy, jak obecnie jest założone, czyli w połowie października, to w planach muszynianek nie będzie zmian.
WIDEO: Sportowy raport, niedziela 4 czerwca
Źródło: Press Focus
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?