Uruchomienie w zakopiańskich szkołach nowego przedmiotu nauczania opóźni się w czasie! Chodzi o „zajęcia regionalne”, których wprowadzenie szumnie zapowiedzieli przed wakacjami przedstawiciele Związku Podhalan oraz władze miasta. Niestety, mimo że z pomysłu nikt się nie wycofał, urzędnicy nie zdążyli na czas wypełnić formalności związanych z jego realizacją.
Szukają instruktorów
- Mój syn ma mieć w szkole nowy przedmiot. Wiem o tym, bo widnieje w rozpisce, jaką wręczono rodzicom 1 września - mówi Alicja Majerczyk, mama 10 letniego Jana. - Niestety, za nami już kilka dni szkoły, a my nadal nie wiemy, kiedy nowe lekcje się zaczną i czego tak naprawdę będą dotyczyć. Dzieci będą tańczyć? A może śpiewać? W szkole nam tego nie mówią.
Podobne rozterki ma więcej rodziców. Okazuje się bowiem, że program nowego przedmiotu dodatkowego nie jest jeszcze dopięty.
- Jesteśmy dalej na etapie dogrywania procedur - mówi Agnieszka Gąsienica Nowak, wiceburmistrz Zakopanego. - Teraz dyrektorzy każdej z miejskich szkół szukają osoby kompetentnej do prowadzenia tych zajęć. Następnie instruktorzy przedstawią swój scenariusz prowadzenia lekcji. Chcemy dać im swobodę twórczą. To oni mają stworzyć plan tych warsztatów w porozumieniu z dyrektorami szkół.
Jak dodaje wiceburmistrz, zajęcia z regionalizmu będą się odbywać zarówno w podstawówkach, jak i w gimnazjach. - Chcemy, by dzieci w naszym regionie zaraziły się miłością do folkloru, do lokalnej historii.
Dzieci same wybiorą
- Ja już znalazłem osobę kompetentną do poprowadzenia takich zajęć - mówi Piotr Kopeć, dyrektor SP nr 5 w Zakopanem. - Na środę mamy zaplanowane spotkanie z rodzicami. Ci muszą się określić, czy będą posyłać swe dzieci na te dodatkowe zajęcia. Ktoś może być przecież im niechętny. Dopiero po tym zebraniu podzielimy dzieci na grupy i każda z nich wybierze, co najbardziej chciałaby robić.
Zajęcia z regionalizmu będą bezpłatne i realizowane we wszystkich klasach szkoły podstawowej i gimnazjum. - To nie będzie tylko sucha forma zajęć - mówi Agnieszka Gąsienica Nowak. - Oczekujemy od prowadzących, że zaciekawią najmłodszych folklorem, organizując dla nich różne kreatywne aktywności, np. wyszywanie dla dziewcząt. Już w wielu zakopiańskich szkołach taka edukacja regionalna działa i ma się dobrze. Np. w szkole na Harendzie, na Cyrhli działają zespoły, w których dzieci zarażane są miłością do tradycji ludowej.
Program za jakiś czas
Nie wiadomo też jeszcze, ile budżet miasta będzie musiał wydać na nowy przedmiot, ani jakie pomoce edukacyjne (słowniki gwary, stroje regionalne itp.) będzie musiało zakupić miasto, by realizować narzucony sobie program. - To wszystko okaże się za kilka miesięcy - mówi wiceburmistrz.
Inne zajęcia
W zakopiańskich szkołach uczniowie po lekcjach mogą nie tylko uczyć się o folklorze, ale też realizować inne swoje pasje. W kilku placówkach na terenie miasta dzieci mogą w ramach dodatkowej lekcji wychowania fizycznego grać w piłkę lub... tańczyć zumbę.
Dodatkowo mają też w kilku szkołach chóry, w których mogą doskonalić swoje umiejętności wokalne, czy też kółka plastyczne, gdzie nie tylko malują, ale również oddają się innym formom artystycznej aktywności. Wszystkie te zajęcia są bezpłatne lub obowiązuje za nie symboliczna opłata. Do zajęć dopłaca miasto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?