MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzwonili dwa razy po pomoc dla Beatki

Małgorzata Więcek-Cebula
Kobyle. Czteroletnia Beatka zadławiła się orzechem. Z dokumentacji szpitala wynika, że karetka została wezwana o godz. 17.23, wyjechała o 17.25, a na miejscu była o 17.39.

Ratownicy wyjaśniają, że nie dało się jechać szybciej, bo na drodze były korki.

Z tą wersją nie zgadza się rodzina dziewczynki, która twierdzi, że na przyjazd karetki w Kobylu czekano ok. 30 minut. - Poza tym pomoc wzywaliśmy dwa razy. Można sprawdzić na billingach telefonicznych. Po pierwszym telefonie i dość długim czekaniu było kolejne wezwanie - mówi ciocia Beatki.

Sprawę wyjazdu i prowadzonej tam akcji ratunkowej badała specjalna komisja powołana przez dyrektora szpitala w Bochni.

Teraz zajmuje się tym prokuratura. Beatka leży w szpitalu w Prokocimiu. Jej stan jest bardzo ciężki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski