MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dymisja z butelkami wódki w tle [WIDEO]

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Inspektor Zbigniew Maj
Inspektor Zbigniew Maj WOJCIECH WOJTKIELEWICZ
Policja. Po dwóch miesiącach sprawowania funkcji komendanta głównego inspektor Zbigniew Maj podał się do dymisji. Zapewnia, że jest ofiarą szykowanej na niego prowokacji

Inspektor Zbigniew Maj wyjaśniał wczoraj, że zdecydował się odejść ze stanowiska, bo nie może skutecznie pracować „w atmosferze pomówień”. Nie chce też być „obciążeniem dla całej formacji”.

Powodem podjęcia decyzji o dymisji miały być zarzuty korupcyjne wobec Maja. - Sprawa jakoby dotyczy przyjęcia przeze mnie łapówki w postaci pięciu butelek wódki - tyle wiem od dziennikarzy - skomentował insp. Maj na wczorajszej konferencji prasowej.

Dodał, że byli pracownicy Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji przygotowywali przeciwko niemu prowokację. - Od dziennikarzy wiem, że badane są donosy, które nie mają potwierdzenia w faktach - mówił.

Oficerowie BSW mieli do prowokacji wykorzystać byłego informatora policji, który działał w kręgach kaliskiego półświatka kilkanaście lat temu. Wtedy Maj służył w Kaliszu i współpracował z tym człowiekiem. Znajomość została zerwana po tym, jak informator popełnił przestępstwo i w 2005 r. trafił za kraty. Miał on mieć potem pretensje do byłego szefa policji, że ten nie pomógł mu podczas śledztwa i procesu sądowego.

WIDEO: Insp. Z. Maj: Dotknąłem układów, które funkcjonowały od lat. Przygotowano prowokację

Źródło: TVN24

Dwa lata później, gdy wyszedł z więzienia, najpierw szantażował byłego już komendanta głównego, a wreszcie zaczął rozpuszczać plotki na jego temat. Sugerował, że Zbigniew Maj przyjął od niego 5 butelek alkoholu, a także pożyczył 10 tysięcy złotych, których nie oddał. Sprawa została wyjaśniona przez BSW, nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości w postępowaniu Maja.

Co ważne, policjanci z BSW ukryli te informacje przed swoimi przełożonymi. Kiedy okazało się, że Maj może być szefem policji, odszukano materiały i przekazano prokuraturze z wnioskiem o wszczęcie śledztwa.

Wszystko działo się w ostatnich kilku tygodniach. Teraz sprawę bada łódzka prokuratura apelacyjna.

Na wczorajszej konferencji prasowej insp. Maj stwierdził, że „dotknął układów, które funkcjonowały w policji od lat”, przez co został zaatakowany.

Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak powiedział, że jeśli rzeczywiście doszło do prowokacji, świadczy to, iż „sprawę należało przeciąć”. Zdaniem Błaszczaka nie może być tak, że słyszymy, iż „ktoś występuje przeciwko komuś i wszystko dzieje się w policji”. - Policja ma stać na straży bezpieczeństwa obywateli, a nie zajmować się sama sobą - komentował minister.

Obowiązki komendanta głównego policji przejął dotychczasowy pierwszy jego zastępca, insp. Andrzej Szymczyk.

Rezygnacja ze stanowiska szefa krajowej policji może opóźnić powołanie dwóch wiceszefów w małopolskim garnizonie, w miejsce inspektorów Andrzeja Płatka i Jacka Fabisiaka, którzy podali się do dymisji.

- Chodzi co najwyżej o parę dni opóźnienia - zapewniał wczoraj inspektor Tomasz Miłkowski, komendant wojewódzki policji w Krakowie. Poinformował, że trwają rozmowy w sprawie jego zastępców, ale na podanie nazwisk jest jeszcze za wcześnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski