Twórczość Auguste’a Rodina (1840-1917) - jak piszą twórcy wystawy - „wprowadziła rozważania o rzeźbie w inny wymiar i nową epokę. Rzeźbiarz, wykorzystując dobrą znajomość anatomii i wiedzę z zakresu psychologii, posiadł umiejętność wyrażania różnorodnych emocji, duszy człowieka.
Ciało, jak uważał, jego dynamika, ułożenie i napięcie, ujawnia stany emocjonalne”. Z kolei w pracach młodszego o całe pokolenie Dunikowskiego widoczne jest inspirowanie się twórczością Francuza. Polski artysta Tak mówił o twórcy znad Sekwany: „Dla mnie największym rzeźbiarzem współczesności był Auguste Rodin.
Stworzył syntezę myślenia figuratywnego i przestrzennego, sztuki starożytnej i Michała Anioła, impresjonistycznego tchnienia i realistycznego uwiązania człowieka do ziemi”. Jednocześnie jednak do inspiracji wprost jego sztuką Dunikowski się nie przyznawał. Podobieństwa i różnice - to napięcie zapewne widoczne będzie na wystawie w Kamienicy Szołayskich.
„U obu sposób patrzenia na kobietę, ujmowanie gestów, emocji i wybór tematów mają wiele punktów zbieżnych. Rodin zachwycał się kobietami jako doskonałymi formami natury i często dążył do ujawnienia ich pierwotnej, erotycznej siły. Dunikowski, bliższy naturalizmowi i symbolizmowi, rzeźbił ucieleśnione w kobietach siły natury” - piszą twórcy wystawy.
W Krakowie zobaczymy blisko 80 prac, z których wiele pochodzić będzie z Muzeum Rodina w Paryżu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?