Zastanawia mnie jednak coś innego. Stosunek UE do samej idei oderwania się Katalonii od Hiszpanii. - Żadne państwo nie może zaakceptować secesji jego części - oświadczył przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani.
Pobrzmiewa mi w tym nuta hipokryzji. W końcu UE nie protestowała przeciw secesji Kosowa od Serbii, pozostawiając decyzję o uznaniu jego niepodległości państwom członkowskim (uznały ją m.in. Francja, Włochy i Niemcy). Znowu, jak zwykle, są równi i równiejsi?
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?