Dwa testamenty teatru

Na dużej scenie Teatru im. J. Słowackiego, na tle kurtyny Siemiradzkiego, rozpoczął wczoraj Krzysztof Głuchowski, nowy dyrektor naczelny i artystyczny tej sceny swą pierwszą konferencję prasową. A zaczął ją słowami: „Wyspiański nie tylko pyta, wydaje również wyrok: nie jesteście dojrzali do wolności, kręcicie się tylko w zaklętym tańcu stagnacji i marazmu. Oskarżenie Wyspiańskiego było wstrząsem dla współczesnych a i dziś zdumiewa śmiałością spojrzenia”. Były to słowa Andrzeja Wajdy. I do tego twórcy, który zmarł kilkanaście godzin wcześniej, odwołał się po chwili przypominając, co od niego usłyszał - jako dyrektor muzeum Manggha - że dyrektor musi zachowywać zawsze spokój oraz ma podążać pewnie i naprzód. - I temu testamentowi chcielibyśmy być w tym teatrze, wierni.

Mówiąc o teatrze, którym zaczął kierować podczas jego 124. sezonu artystycznego, wskazywał Krzysztof Głuchowski, że miejsce to szczególne. Łączy wspaniałą historię kultury polskiej z nowoczesną, mocną awangardą. I, jak mówił, chce wraz z Bartoszem Szydłowskim, kuratorem programu artystycznego, cofnąć się do początków tego teatru, kiedy pierwszy dyrektor Tadeusz Pawlikowski prowadził teatr konserwatywny, a zarazem nowoczesny, czego dowodem zaproszenie do współpracy Stanisława Wyspiańskiego. - Chcemy być wierni przesłaniu Stanisława Wyspiańskiego.

Do Wyspiańskiego odwołał się także Bartosz Szydłowski, który przedstawił szczegóły dotyczące najbliższego sezonu. A wszedł na scenę, na której podniesiona kurtyna odsłoniła popiersie autora „Wesela”, w rytm piosenki zespołu Pustki „Wesoły jestem”, do tekstu Wyspiańskiego właśnie. I to temu twórcy będzie poświecony listopadowy projekt „Wyspiański wyzwala”. Do udziału w nim zostali zaproszeni m.in.: Michał Borczuch, Magdalena Miklasz, Małgorzata Warsicka, Remigiusz Brzyk, Paweł Świątek, Agnieszka Olsten, Małgorzata i Bartosz Szydłowscy oraz, sprawujący kierownictwo literackie teatru, Mateusz Pakuła i Jakub Roszkowski.

Duża scena ma być miejscem wielkich narracji. Miejscem dla klasyki i dialogu z nią. Zacznie - o czym kierujący teatrem mówili „Dziennikowi” we wczorajszym wywiadzie - spektakl „Plastiki”, Mariusa von Mayenburga, w reżyserii Grzegorza Wiśniewskiego. Już w nowym roku pojawi się „Wyzwolenie” Wyspiańskiego, zrealizowane przez Radosława Rychcika, kolejne przedstawienie przygotuje Agnieszka Glińska.

W Małopolskim Ogrodzie Sztuki zobaczymy „Kataraktę”, w reż. Dominiki Knapik, inspirowany opowiadaniem Jane Bowles, „Grę szklanych paciorków” wg Hermana Hessego w reż. Małgorzaty Warsickiej i - w ramach projektu „Nowa muzyka w nowym teatrze” - przedstawienia z pogranicza tych sztuk. Jedno z nich, „Dom dźwięków”, będzie inspirowane muzyką Wojciecha Blecharza. Związany z MOS-em będzie także Artur Rojek jako kurator muzyki alternatywnej.

Powróci też do Teatru Słowackiego Festiwal Opera Rara.

Scena Miniatura ma być Centrum Dramatu Najnowszego. Wśród reżyserów: Anna Augustynowicz, Paweł Świątek, Remigiusz Brzyk, Maja Kleczewska.

Nową inicjatywą ma też być Salon Krakowski, poświecony rozmowom o filozofii i sztuce. Cykle debat od stycznia poprowadzi prof. Piotr Augustyniak.

Zabrał też głos marszałek województwa małopolskiego Jacek Krupa. Pogratulował nowemu dyrektorowi zwycięstwa w konkursie, wyraził gotowość wspierania tej sceny, a także podziękował dyrektorowi dotychczasowemu - Krzysztofowi Orze-chowskiemu, który „kierował teatrem w sposób znakomity”.

Wczorajszej konferencji przysłuchiwali się aktorzy teatru.